Pozornie łagodna choroba

W ubiegłym roku w Polsce zanotowano ponad 180 tys. przypadków zachorowań na ospę. Z tej grupy ponad tysiąc osób trafiło do szpitala z powodu powikłań

Publikacja: 20.10.2011 14:34

Pozornie łagodna choroba

Foto: materiały prasowe

Do takich statystyk przyczynia się powszechny pogląd, że ospę trzeba przechorować. Tymczasem eksperci podkreślają, że istnieją skuteczne sposoby przeciwdziałania tej tylko na pozór łagodnej chorobie. Ospa wietrzna jest częstą chorobą zakaźną, występującą głównie w wieku dziecięcym. Wywołuje ją wirus ospy wietrznej i półpaśca.

W Polsce ospa wietrzna jest postrzegana – nie tylko przez pacjentów, lecz często również przez lekarzy – jako niezbyt groźna choroba, która nie wiąże się z powikłaniami. Panuje też przekonanie, że pacjenci z ospą nie wymagają leczenia szpitalnego. Eksperci przekonują jednak, że nic bardziej mylnego. Ostatnie dane wyraźnie pokazują, iż ospa jest chorobą powszechną i wiąże się z nią niebezpieczeństwo groźnych powikłań.

– W ciągu ostatnich trzech lat zaobserwowaliśmy ponaddwudziestoprocentowy wzrost zachorowań na ospę wietrzną. Jest on głównie spowodowany brakiem skutecznych działań profilaktycznych – mówi dr med. Paweł Grzesiowski, ekspert ds. szczepień z fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń w Warszawie.

Ospa wietrzna to także bardzo uciążliwa choroba. Początkowo objawia się gorączką i złym samopoczuciem, a następnie swędzącą, grudkowo-plamistą wysypką. Nowe, swędzące pęcherzyki pojawiają się przez kilka kolejnych dni, często nie tylko na skórze, ale również na błonach śluzowych, czasem na narządach płciowych, a nawet oczach. Chory powinien przebywać w domu do momentu zaschnięcia pęcherzyków, gdyż ryzyko przeniesienia zakażenia na osoby z otoczenia utrzymuje się do momentu ich zmiany w strupki. Osoba chora powinna więc przebywać w izolacji nawet przez dwa tygodnie.

Najpoważniejsze powikłania, do jakich może prowadzić ospa wietrzna, to: wtórne zakażenie bakteryjne skóry, wywołane najczęściej gronkowcami i paciorkowcami, powikłania neurologiczne (zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenie mózgu oraz móżdżku) oraz zapalenie płuc.

– Najczęstszą przyczyną hospitalizacji są powikłania bakteryjne: od ropnego zapalenia skóry do bardzo groźnej posocznicy. Na drugim miejscu są powikłania neurologiczne. Choroba należy dziś do powszechnych, bo nie prowadzi się szczepień – mówi dr Ewa Duszczyk z Kliniki Chorób Zakaźnych Wieku Dziecięcego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. – Corocznie z powodu ospy wietrznej hospitalizujemy około 100 – 120 dzieci. Stan przy przyjęciu zależy od rodzaju powikłań. Bywa, że dzieci wymagają pobytu na oddziale intensywnej opieki medycznej.

Najskuteczniejszym sposobem zapobiegania ospie wietrznej jest szczepienie ochronne. Powszechne szczepienia przeciwko tej chorobie, prowadzone w kilkunastu krajach, spowodowały istotny spadek zachorowań, powikłań, hospitalizacji i zgonów z jej powodu.

W Polsce szczepionka znajduje się na liście szczepień zalecanych. Krajowy zespół ekspertów rekomenduje rozpoczęcie szczepienia przeciwko ospie wietrznej między 13. a 23. miesiącem życia dziecka. Osoby zdrowe, które miały kontakt z osobą chorą na ospę wietrzną, można również zaszczepić w czasie do 72 godzin po kontakcie z wirusem. Nawet jeśli dojdzie do zachorowania, podanie szczepienia w 100 proc. przypadków łagodzi przebieg choroby.

Zwolenniczką szczepień jest też Patrycja Rydel, dyrektor przedszkola Bimbo w Konstancinie. – W moim przedszkolu ospa pojawiła się w zeszłym roku. Dzieci, które były szczepione, zachorowały, ale wróciły już po tygodniu. W ich przypadku ospa przebiegła łagodnie, bez gorączki i licznych plamek na skórze – mówi. – Dzieci z tej drugiej grupy chorowały kilka tygodni i przez cały ten czas były odcięte od przedszkola, rówieśników, podwórka. Tak długa choroba to niekiedy problem dla rodziców, którzy muszą zorganizować opiekę nad dzieckiem.

– Musimy skończyć z mitem, że ospa to choroba, którą dziecko powinno przejść. Chorujący nie zyskuje żadnych benefitów, jedynie – w najlepszym przypadku – kilka blizn, a w najgorszym pobyt w szpitalu spowodowany ciężkimi powikłaniami. Dodatkowo każdy chory zaraża wiele osób z otoczenia, a wśród nich mogą być chorzy z upośledzoną odpornością, a także kobiety w ciąży – mówi dr Paweł Grzesiowski. – Szczepienie ochronne jest skutecznym sposobem zapobiegania ospie wietrznej i trzeba z tej możliwości korzystać.

—opr. ab

Do takich statystyk przyczynia się powszechny pogląd, że ospę trzeba przechorować. Tymczasem eksperci podkreślają, że istnieją skuteczne sposoby przeciwdziałania tej tylko na pozór łagodnej chorobie. Ospa wietrzna jest częstą chorobą zakaźną, występującą głównie w wieku dziecięcym. Wywołuje ją wirus ospy wietrznej i półpaśca.

W Polsce ospa wietrzna jest postrzegana – nie tylko przez pacjentów, lecz często również przez lekarzy – jako niezbyt groźna choroba, która nie wiąże się z powikłaniami. Panuje też przekonanie, że pacjenci z ospą nie wymagają leczenia szpitalnego. Eksperci przekonują jednak, że nic bardziej mylnego. Ostatnie dane wyraźnie pokazują, iż ospa jest chorobą powszechną i wiąże się z nią niebezpieczeństwo groźnych powikłań.

Pozostało 81% artykułu
radio
Lech Janerka zaśpiewa w odzyskanej Trójce na 62-lecie programu
Kultura
Zmarł Leszek Długosz
Kultura
Timothée Chalamet wyrównał rekord Johna Travolty sprzed 40 lat
Kultura
Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie podaje datę otwarcia
Kultura
Malarski instynkt Sharon Stone