Bublé pozbawił je zadęcia i kiczu. Na nowo wyłoniły się proste i genialne kompozycje. Kanadyjski wokalista, który śpiewa z wdziękiem, łatwością i precyzją, puszcza oko do tradycyjnych songów, oferując lekkie, dowcipne aranżacje. Do wykonania „Jingle Bells" zaprosił urocze Puppini Sisters – nie sposób się nie uśmiechać, gdy wspólnie pędzą saniami w przeszłość do ery swingu.
Udał się duet z Shanią Twain. Ballada „White Christmas" stała się przyśpiewką z folkowo-jazzową nutą. Mariah Carey została zdetronizowana jako autorka najpopularniejszej wersji „All I Want for Christmas Is You". Bublé pokonał ją subtelnością – w jego wykonaniu piosenka jest nie tylko chwytliwa, ale też piękna. Są na płycie dwa monotonne wykonania: „Silent Night" i „Ave Maria". Poza tym same perły. Oto nowy, świąteczny klasyk.
2
Klasykę, ale świetnie odświeżoną, znajdziemy na płycie
"Święta z kolędą"
. Album wręcz obowiązkowy dla tych, którzy cenią polską tradycję i nie wyobrażają sobie świąt Bożego Narodzenia bez „Przybieżeli do Betlejem", „Oj, maluśki, maluśki" czy „Bóg się rodzi". Młodzi śpiewacy – Justyna Reczeniedi i Krystian Krzeszowiak – interpretują polskie kolędy bez operowej maniery, w sposób prosty i bezpretensjonalny. Szczególnie zapada w pamięć pięknie brzmiący głos Krzeszowiaka (warto zapamiętać nazwisko tego tenora), który śpiewa tak, jakby siedział z nami przy świątecznym stole. Przebojem jest tu „Mizerna, cicha" z urokliwą melodią i tekstem zapomnianego nieco XIX-wiecznego poety Teofila Lenartowicza. Wszystkie utwory kontrabasista Jerzy Cembrzyński zaaranżował nowocześnie na swój zespół Trio Con Passione oraz kameralny chór Ars Chori, nie mamy zatem wrażenia, że w święta będzie nam towarzyszyć płyta wyciągnięta z lamusa.