W ostatnią sobotę spotkałam wielkiego samca podczas konnej jazdy niedaleko Saska Małego. Zwierzę obgryzało korę z powalonego drzewa na wyrębie. Na widok koni, łoś tylko podniósł wielki łeb, jakby nie chciał sobie przerywać posiłku pojawieniem się sobie podobnych zwierząt.
Polecenie policzenia tych zwierząt wydało Ministerstwo Środowiska. Wielka inwentaryzacja łosi wiąże się z opracowywaną „Strategią ochrony i gospodarowania populacją łosi w Polsce".
W lasach Warmii i Mazur w ostatnich trzech latach łosie szczególnie upodobały sobie bagniste i odludne tereny rezerwatu Małga oraz okolic jeziora Sasek między Szczytnem i Jedwabnem. Tego lata odpoczywający tam letnicy często natykali się na wielkie zwierzęta objadające się pędami i korą na leśnych polanach, lub przechodzące spokojnie przez drogi, także z małymi.
Na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie łosie są liczone najdokładniejszą metodą, czyli tzw. metodą pędzeń próbnych.