W rojalistycznej euforii, która ogarnęła kraj, pojawiły się także tony współczucia dla przyszłej spadkobierczyni tronu. – To, kim będziesz, zostało postanowione w tej samej chwili, kiedy wzięłaś swój pierwszy oddech – komentowała Nina Bark na łamach dziennika „Dagens Nyheter". – Niezależnie od tego, jak księżniczka będzie zdolna w reprezentowaniu kraju, przecinaniu wstęg i sztuce przemawiania, pozostanie księżniczką.

Estella, córka księżniczki Viktorii i księcia Daniela (byłego trenera i właściciela klubów fitnessu), narodziła się jednak w „więzieniu niewoli" jako jedyne dziecko Szwecji – zawyrokował Carl-Erik Grimstad, norweski politolog. – Nie ma bowiem wolności religijnej i każde jej słowo jest śledzone – wyjaśnił w szwedzkich wiadomościach telewizyjnych „Aktuellt". – To sytuacja dosyć niehumanitarna. Dlatego uważa, że rodzicom należy gratulować narodzin księżniczki, ale „jest mało powodów, by gratulować" samej przyszłej następczyni tronu. Zasadna jest natomiast wywołana narodzinami Estelli debata w Szwecji na temat przyszłości monarchii jako ustroju państwa.

Nad brakiem wolności religijnej nowo narodzonej księżniczki Szwecji pochylali się także dziennikarze w audycji radiowej „Ludzie i wiara". Według zasad sukcesji tronu, mimo rozdziału kościoła od państwa, nowa członkini rodziny królewksiej  musi wyznawać wiarę ewangelicko-luterańską. Musi być ochrzczona w tym kościele, inaczej straci prawo do korony, co określa konstytucja z 1810 roku.

Księżniczka jest także zobligowana zakceptować Konfesję Augsburską – dokument luterański obowiązujący w niezmienionej formie od 1593 roku. Potępia on wszelkie herezje zaprzeczające dogmatowi Trójcy, odrzuca przekonania gnostyków i mahometanów. Przyjęcie Konfesji oznaczałob więc, że monarchia szwedzka dystansuje się od islamu.

— W życie rodziny królewskiej wpisane są religijne ceremonie aranżowane z okazji ślubów, chrztu, urodzin, rocznic – tłumaczył Söran Wibäck dziennikarz radiowy i producent. Wymóg przynależności do Kościoła poddano dyskusji 12 lat temu, przy jego rozdziale od państwa. Obecny król Karol XVI Gustaw nie chciał z niego jednak zrezygnować.