„Sylvie Smith organizuje wspaniałe wesela, ale po smutnych przeżyciach młodości jest samotna. Jej życie zmienia się po spotkaniu z miliarderem Tomem McFarlane'em, którego narzeczona odwołuje ślub. Sylvie spędza z nim upojną noc, po czym Tom wyjeżdża w świat." Pamiętasz swojego pierwszego halrequina?
Ewa Sobieniewska:
Oczywiście. bardzo wtedy przeżywałam, czy się to tłumaczenie spodoba i w ogóle czy sobie poradzę. A potem z niecierpliwością czekałam aż się ukaże, byłam szalenie ciekawa okładki. Na szczęście była całkiem przyzwoita, bez "golizny", z pięknością w sukni ślubnej.
Gdy przeglądałam okładki harlequinów, częściej widziałam obnażone torsy mężczyzn – jeśli mogę użyć takiego języka – niż roznegliżowane kobiety. Miesięcznie wydawnictwo Harlequina wydaje 110 książek w 28 językach w 114 krajach na 6 kontynentach. Lubisz to?
Chyba tak. Do tej pory przetłumaczyłam 12 harlequinów i nadal zamierzam to robić. Kiedyś marzyłam, by zostać pisarką i w ten sposób – poprzez tłumaczenie - to moje pragnienie częściowo się spełnia. Jednak jeśli ktoś myśli, że to takie porywające zajęcie, a ja tłumaczę z wypiekami, to się myli. To żmudna praca, wymagająca dużego zaangażowania. Zależy mi na tym, by czytelnicy czerpali przyjemność z czytania lekkiego i ładnie napisanego przekładu. Jedną książkę tłumaczę przez około dwa miesiące. W sumie wychodzi z tego 180–stronicowa książka, zdecydowanie szczuplejsza niż oryginał.