Do innych popularnych ballad Okudżawy należą: "Piosenka o żołnierskich butach", "Do widzenia, chłopcy...", "Piosenka o Mozarcie", "Ostatni trolejbus", "Pożegnanie z Polską". Na polski jego utwory tłumaczyli i popularyzowali go w naszym kraju: Andrzej Mandalian, Natalia i Wiktor Woroszylscy, Witold Dąbrowski, Jerzy Czech, Andrzej Drawicz, Ziemowit Fedecki, Ryszard Marek Groński, Jerzy Litwiniuk, Wojciech Młynarski i Józef Waczków.
Pierwszy raz gościł w Polsce w 1963 roku. Potem wracał wielokrotnie. W 1991 r. był gościem specjalnym wrocławskiego Festiwalu Piosenki Aktorskiej i spotkał się, jak zawsze, z entuzjastycznym przyjęciem. Często odwiedzał nasz kraj i swoich polskich przyjaciół, w tym Agnieszkę Osiecką, Andrzeja Drawicza i Wiktora Woroszylskiego. Na jego występy zawsze brakowało biletów. Potrafił w specyficzny sposób rozmawiać ze słuchaczami. Był jednym z nielicznych artystów byłego ZSRR, którzy bez reszty zaskarbili sobie serca polskiej publiczności.
Okudżawa nigdy nie uważał się za opozycjonistę. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" powiedział: "Nigdy nie byłem dysydentem ani rewolucjonistą. Zajmuję się literaturą i piszę to, co myślę. To moja praca. W ten sposób wyrażam siebie".
Napisał kilka powieści i wiele opowiadań, m.in.: "Nieszczęsny Awrosimow", "Jeszcze pożyjesz..." i "Dziewczyna moich marzeń", podkreślał jednak, że przede wszystkim jest poetą.
Być może siła twórczości Okudżawy płynęła z tego, że właściwie nie rościł sobie praw do bycia "wieszczem", mówił o problemach zwykłego, szarego człowieka.
- Literatura i sztuka nie po to istnieją, żeby umoralniać ludzi! Siła oddziaływania piękna tkwi w nim samym; gdyby nie było poezji, dawno pozabijalibyśmy się wszyscy na ziemi. Gdyby nie było poezji, sztuki, muzyki... - mówił Okudżawa.