Reklama

Izabela Kopeć śpiewa tanga Astora Piazolli

Argentyńczyk komponował prawdziwe przeboje, które można wykonywać na dziesiątki sposobów

Publikacja: 18.07.2012 09:18

Izabela Kopeć śpiewa tanga Astora Piazolli

Foto: materiały prasowe

Mija 20 lat od śmierci kompozytora i był to czas, w którym jego muzyka zyskiwała coraz większą popularność. Sprawdza się w pełni rada, jaką ponad pół wieku temu dała mu Nadia Boulanger – nauczycielka największych kompozytorów XX wieku. Astor Piazzolla też pojechał do niej do Paryża, a ona, posłuchawszy jego muzyki, rzekła: – Wracaj do Buenos Aires i nigdy nie porzucaj tanga.

Wyjaśnienie fenomenu mody na jego muzykę jest łatwe. Wyrafinowane brzmieniowo tanga Piazzolli, a jest ich ze 3 tysiące, potrafią zadowolić tych, którzy nie lubią banału, ale zawierają tyle wyrazistych emocji i melodii, że chętnie słuchają jej ci, którzy preferują rzeczy proste.

Brzmią dobrze w poważnych salach koncertowych i na parkietach; w wersji oryginalnej i improwizowane na jazzowo lub grane przez wielkie orkiestry. Kolejnego dowodu na ich uniwersalność dostarcza Izabela Kopeć płytą „Show Me Your Tango".

Artystka reklamowana jest jako najwybitniejsza przedstawicielka w Polsce nurtu crossover, co oznacza po prostu, że Izabela Kopeć to śpiewaczka o klasycznym wykształceniu, która woli muzykę popularną. Utwory Piazzolli doskonale zaś nadają się do takiego łączenia stylów.

11 utworów albumu otrzymało prawdziwie argentyńską oprawę instrumentalną, którą zapewnił Aconcagua Quintet. W składzie luksemburskiego zespołu są instrumenty, jakich wymagał Piazzolla: gitara czy bandoneon. Polka interpretuje natomiast te tanga w sposób operowo-słowiański. W jej głosie dominuje nostalgia i zaduma.

Reklama
Reklama

W przeciwieństwie do wielu śpiewaczek Izabela Kopeć przywiązuje wagę do tekstów utworów. Można byłoby to bardziej docenić, gdyby w płytowej książeczce zamieszczono ich tłumaczenia. Dla Piazzolli pisali prawdziwi poeci, choćby Horacio Ferrer. Jego tanga to niebanalne refleksje o życiu i miłości.

Kto zaś woli muzykę sławnego Argentyńczyka w wersji kanonicznej, niech szykuje się na wrześniowy Ethno Jazz Festival we Wrocławiu. Na tę imprezę przyjedzie ze swoim zespołem wnuk Astora Daniel „Pipi" Piazzolla.

Mija 20 lat od śmierci kompozytora i był to czas, w którym jego muzyka zyskiwała coraz większą popularność. Sprawdza się w pełni rada, jaką ponad pół wieku temu dała mu Nadia Boulanger – nauczycielka największych kompozytorów XX wieku. Astor Piazzolla też pojechał do niej do Paryża, a ona, posłuchawszy jego muzyki, rzekła: – Wracaj do Buenos Aires i nigdy nie porzucaj tanga.

Wyjaśnienie fenomenu mody na jego muzykę jest łatwe. Wyrafinowane brzmieniowo tanga Piazzolli, a jest ich ze 3 tysiące, potrafią zadowolić tych, którzy nie lubią banału, ale zawierają tyle wyrazistych emocji i melodii, że chętnie słuchają jej ci, którzy preferują rzeczy proste.

Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama