Mozart na straganie

Salzburg | Na adwentowych jarmarkach pojawiają się nie tylko anioły, lecz także złośliwe diabły – krampusy, chlastające przechodniów rózgami i ogonami.

Publikacja: 07.12.2012 00:03

Na ulicy Steingasse na nabrzeżu naprzeciw salzburskiej starówki pamiątkowa tablica przypomina, że autorem tekstu kolędy „Cicha noc" przetłumaczonego na 300 języków był ksiądz Joseph Mohr pochodzący z Salzburga. Aby jednak dotrzeć do źródeł bożonarodzeniowej pieśni, trzeba w Wigilię pojechać do miejscowości Oberndorf, 20 km na północ od Salzburga. To tam podczas pasterki 24 grudnia 1818 roku zaśpiewano po raz pierwszy kolędę „Stille Nacht".

Najsłynniejsza kolęda świata

W Oberndorfie panowała w owych latach bieda. Nastroje świąteczne popsuła dodatkowo awaria kościelnych organów, uszkodzonych przez myszy. Młody wikary parafii św. Mikołaja chciał dodać ducha wiernym i postanowił, że pasterka w Oberndorfie musi mieć piękną muzyczną oprawę. Tekst napisał już wcześniej, teraz poprosił organistę Franza Xavera Grubera o skomponowanie muzyki. I tak powstała kompozycja na dwa głosy z towarzyszeniem gitary i chóru dziecięcego.

Pieśń spodobała się parafianom. Nie tylko zapowiadała narodziny Chrystusa, ale też niosła przesłanie pokoju dla Europy wyczerpanej wojnami napoleońskimi. Szybko zdobyła popularność w okolicy, a potem trafiła do Tyrolu i innych regionów Austrii i sąsiednich Niemiec. Słuchali jej cesarz Franciszek I i car Aleksander I. Stała się także ulubioną pieśnią króla pruskiego Fryderyka Wilhelma IV. Przez kraje anglosaskie trafiła do Nowego Jorku. Dziś znajduje się na liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO i ma nawet wersję chińską i japońską. Na polski przełożył ją w 1930 roku Piotr Maszyński.

Salzburg należy do Austrii od Kongresu Wiedeńskiego. Wcześniej był samodzielnym księstwem kościelnym. Rządzili nim arcybiskupi i to oni wznieśli wspaniałe rezydencje i kościoły, zamieniając miasto w perłę architektury. Czas oczekiwania na Boże Narodzenie w Salzburgu wypełniają atrakcje niezliczonych adwentowych jarmarków, które jak w całej Austrii mają niepowtarzalny klimat. Życie towarzyskie toczy się wśród świątecznych dekoracji: choinek z bombkami, wieńców adwentowych z zapalonymi świecami, straganów z lukrowanymi piernikami, ozdobionymi wyznaniami gorących uczuć, z owocami w czekoladzie i preclami. W powietrzu unosi się słodki zapach ponczu (punsch) i bardziej korzenny grzanego wina (glühwein), kiełbasek z rusztu i pieczonych kasztanów (maroni).

Dwa salzburskie jarmarki trzeba koniecznie odwiedzić. Jeden wokół renesansowego zamku Hellbrunn, rezydencji XVII-wiecznego arcybiskupa Salzburga Markusa Sitticusa. Rząd świerków ozdobionych czerwonymi bombkami i dziesiątki kramów ze stroikami, ozdobami choinkowymi i świecidełkami prowadzą nas prosto do zamkowych schodów, na szczycie których orkiestra dęta gra adwentowe pieśni. W słynnych ogrodach wodnych z wody wynurzają się antyczni herosi i trytony, wokół których pływają gigantyczne żywe jesiotry.

Drugi wspaniały jarmark, najstarszy w mieście, Christkindlmarkt, rozłożył się w centrum miasta pod katedrą i na Residentzplatz. Na salzburskich jarmarkach mieszają się chrześcijańskie i pogańskie tradycje. Krążą na nich nie tylko anioły i Boże Dziecię – Christinkind, ale również złośliwe diabły – krampusy, chlastające przechodniów rózgami i ogonami.

Ponad miastem wznosi się potężna twierdza Hohensalzburg (Wysoki Salzburg) o białych murach, której początki sięgają XI wieku. Z jej murów roztacza się wspaniała panorama na całe miasto rozłożone po obu stronach rzeki Salzach, pełne barokowych budowli i kościołów.

Budowę twierdzy rozpoczął arcybiskup Geberhad. Ale najsławniejszym panem największej w Europie Środkowej, nigdy niezdobytej fortecy był Leonhard von Keutschach, żyjący na przełomie XV i XVI wieku. Arcybiskup Leonhard przypomina o sobie na każdym kroku, bo w twierdzy można doliczyć się aż 58 jego wizerunków. Najwspanialsze zamkowe wnętrza to Złota Sala i Złota Izba z polichromowanymi stropami, snycerskimi ornamentami, rzeźbami, malowidłami i trzykondygnacyjnym gotyckim piecem z kolorowych kafli.

Salome i arcybiskup

Do Muzeum Marionetek, ukrytego na zamku, zaprasza nas osobiście duch księcia arcybiskupa Wolfa Dietricha von Raitenau. To historyczna, barwna postać miasta. Światowiec, który nie gardził doczesnymi uciechami. Gdy miał 28 lat, zakochał się w pięknej Salome Alt. Tak dalece stracił głowę, że nie tylko zbudował dla niej wspaniały barokowy pałac Mirabelle, ale też zaaranżował fikcyjny ślub, przekonując, że uzyskał na niego dyspensę od papieża. Czy Salome była tak naiwna, że przez lata wierzyła w tę bajkę? W każdym razie zanim prawda wyszła na jaw, doczekali się szesnaściorga dzieci.

Ale w Salzburgu sławą przebija wszystkich Mozart, który urodził się w tym mieście w 1756 roku. Ma dwa muzea w domach, w których mieszkał – przy Makartplatz 8 i przy Getraidegasse 9, i słynny festiwal swego imienia. Salzburg sławi go na wszelkie możliwe sposoby. Także kawą Mozarta i czekoladkami Mozarta z marcepanem, pistacjami i nugatem w środku, wymyślonymi przez cukiernika Paula Fürsta w 1890 roku. Uwaga, czekoladowe kulki Mozarta, Mozartkugel w czerwono-złotych opakowaniach, kupowane masowo przez turystów odwiedzających Austrię, to produkcja przemysłowa. Te oryginalne, ręcznie robione, chlubiące się Złotym Medalem wystawy światowej w Paryżu mają opakowania błękitno-srebrne.

Ale Salzburg to nie tylko wyprawy w przeszłość. Warto odwiedzić też szklane królestwo ekscentrycznego współwłaściciela Red Bulla. To połączenie muzeum ze współczesnymi dziełami sztuki i ekspozycją samolotów transportowych z  XIX/XX wieku i restauracji specjalizujących się w menu na: urodę, koncentrację i poprawę nastroju.

Na ulicy Steingasse na nabrzeżu naprzeciw salzburskiej starówki pamiątkowa tablica przypomina, że autorem tekstu kolędy „Cicha noc" przetłumaczonego na 300 języków był ksiądz Joseph Mohr pochodzący z Salzburga. Aby jednak dotrzeć do źródeł bożonarodzeniowej pieśni, trzeba w Wigilię pojechać do miejscowości Oberndorf, 20 km na północ od Salzburga. To tam podczas pasterki 24 grudnia 1818 roku zaśpiewano po raz pierwszy kolędę „Stille Nacht".

Najsłynniejsza kolęda świata

Pozostało 91% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"