Tysiące różowych papug galah i białych kakadu obsiadło linie wysokiego napięcia i drzewa w miasteczku Boulia na północnym wschodzie Australii. Galah to także papuga z gatunku kakadu, z różowymi piórami na piersiach, która zamieszkuje Australię Tasmanię.
Liczba ptaków spowodowała zerwania linii i przerwy w dostawie prądu. Mieszkańcy miasteczka próbują przepłoszyć nieproszonych gości, ale jest ich po prostu za dużo.
Burmistrz Boulia, Rick Britton, tłumaczy zjawisko panującą w okolicy suszą. - Ponieważ Boulia znajduje się na suchym, jałowym obszarze, bardzo dbamy, żeby wszelka zieleń w miasteczku była odpowiednio nawodniona i stanowiła jego ozdobę - mówi burmistrz. - Przypuszczam, że to właśnie ta soczysta zieleń, tak rzadka na tych terenach o tej porze roku, przyciągnęła tysiące ptaków.
Burmistrz przyznaje też, że obecność tylu ptaków w mieście jest kłopotliwa ze względu na obsiadanie przez nie linii energetycznych, ale też zanieczyszczanie odchodami. Ptaki poruszają się dużymi grupami, wszystkie naraz siadają na kablach i w ten sam sposób startują, co powodowało już splątanie linii wysokiego napięcia.