Autorów raportu szczególnie martwi niski poziom stosowanej profilaktyki. Pięć procent właścicieli nie szczepi psów przeciwko wściekliźnie, a ponad 15 proc. nie zadbało o regularne zabezpieczenie swoich pupili przed groźnymi chorobami wirusowymi takimi jak parwowiroza czy kaszel kenelowy. Niemal co dziesiąty pies nie jest odrobaczany, a w dużej części tych, które są poddawane takiej terapii, leki podawane są nieregularnie jedynie raz, dwa razy w roku. Aż 8 na 10 psów miało w swoim życiu kleszcza, co może oznaczać zupełny brak lub nieprawidłowe stosowanie ochrony psów przed tymi groźnymi pasożytami zewnętrznymi, mogącymi przenosić groźne dla życia i zdrowia choroby takie jak babeszjoza czy borelioza.
- Regularne szczepienia, podawanie leków przeciwko robakom wewnętrznym oraz skuteczne stosowanie środków zabezpieczających przed inwazją pasożytów zewnętrznych, to jest minimum, które możemy zrobić dla psów, aby zdecydowanie ograniczyć u nich ryzyko wystąpienia chorób groźnych dla ich zdrowia i życia – przypomina Robert Kaszyński.
Już niemal jedna trzecia psów w Polsce została poddana zabiegowi kastracji lub sterylizacji. W ten sposób świadomi właściciele nie tylko zabezpieczają swoich ulubieńców przed wieloma poważnymi problemami zdrowotnymi, ale również przyczyniają się do ograniczenia niekontrolowanego wzrostu szacowanej na około 7,5 miliona populacji psów w Polsce.
Na tle zdiagnozowanych problemów ze zdrowiem i potencjalnych zagrożeń dość dobrze wypadło badanie czasu poświęcanego psom przez ich właścicieli. Średnio deklarowali oni co najmniej trzy czterdziestopięciominutowe spacery dziennie. Choć byli wśród badanych i tacy, co nie ukrywali, że wychodzą ze swoimi pupilami na dwa piętnastominutowe spacery dziennie. Specjaliści zalecają, żeby z dorosłym psem wychodzić codziennie na cztery spacery. Spacerować powinny nawet psy żyjące w domach z ogrodem. Jeden spacer powinien być długi, wyczerpujący dla psa, a pozostałe trzy krótsze. Więcej spacerów wymagają szczenięta i młode psy.
Właściciele psów deklarują też relatywnie częste wizyty u lekarza weterynarii. W celu szczepienia, profilaktycznie lub na leczenie odwiedzają oni lecznicę przeciętnie 1-2 razy w roku.
W badaniu brały udział psy, które zostały dobrowolnie przyprowadzone przez ich właścicieli do punktów weterynaryjnych zorganizowanych przez firmę Bayer w specjalnych namiotach rozstawionych w maju i czerwcu br. w Warszawie, Łodzi, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Trójmieście. W sumie lekarze przebadali 622 psy. Badanie zostało przeprowadzone wyłącznie na grupie tzw. „psów miejskich".