doskonale wpasowuje się w jeszcze zimowy, ale już powoli zmierzający w kierunku wiosny, czas. Utwór nawiązuje do polskich ludowych korzeni, a charakterystyczny folkowy zaśpiew nadaje mu lekko transowy charakter. Zaczyna się delikatnie, nostalgicznie, lekko ospale, żeby chwilę potem nabrać rozpędu i muzycznego rozmachu. Jest naturalnie, poetycko, magicznie.
Karolina Skrzyńska to niespokojny duch. Wokalistka, autorka muzyki i tekstów. Artystka podążająca własnym tropem, poszukująca inspiracji w książkach, podróżach, dźwiękach, naturze, ale także w rytmie codziennego życia. Nie uznaje podziałów kulturowych ani stylistycznych. Stąd niezwykła przestrzenność autorskiej, bardzo dobrze przyjętej płyty „W oddali", która łączy w sobie różne gatunki muzyczne, zapraszając jednocześnie do krainy baśni, najróżniejszych emocji, wygenerowanych także poprzez dźwięki instrumentów z różnych stron świata.
Na płycie można usłyszeć między innymi santur (perskie cymbały), Oud (lutnia turecka), Dun Dun (wielki ludowy bęben), czy lirę korbową. Słychać tu folk, jazz, muzykę klasyczną i filmową, a wszystko to splata się w spójną całość, tworząc jednocześnie niezwykłe bogactwo dźwięków, muzycznych smaków i barw. Nic tu nie jest oczywiste, a uzyskana niejednoznaczność pozwala na indywidualny, nieskażony łatwymi interpretacjami odbiór.