Aż trudno uwierzyć, że lider tak słynnych formacji jak Blur, Gorillaz czy The Good, the Bad and the Queen, który wszystkie wolne chwile wypełniał sesjami w studio i koncertami, dopiero po 20 latach kariery nagrał pierwszą solową płytę.
Koncertowa premiera odbyła się na Tribeca Film Festival. Albarn wystąpił na czele nowego zespołu Heavy Seas. Jak zapewnia, każda piosenka opowiada o sytuacjach, które wydarzyły się w życiu muzyka.
– Tylko jeden wers w „Photographs" jest zapisem dziecięcego snu, ale jeśli tak, to i on się zdarzył – powiedział w wywiadzie dla „Rolling Stone".
„Hollow Ponds" to wspomnienie najgorętszego angielskiego lata ostatnich dekad – w 1976 r. W afrykańsko brzmiącym „Mr Tembo" Albarn śpiewa o spotkaniu ze słoniem w Tanzanii, którego adaptowali przyjaciele. „You and Me" to kompozycja o złych heroinowych nawykach, które dawno porzucił, bo łączyły się z co najmniej dwoma dniami nieświadomości w tygodniu. Mamy tu rozchybotane bity i efekty przypominające dźwięki kardiogramów.
Zwraca uwagę kameralność brzmień i stonowane, melancholijne partie wokalne śpiewane z towarzyszeniem gitary, przeszkadzajek – również komputerowych, i fortepianu. W takim klimacie utrzymana jest „Hostiles". W „Lonely Press Play" ekscytującym muzycznym dodatkiem są orkiestrowe sample.