Idzie mu tak dobrze, że zacne bednarskie rzemiosło kontynuują jego syn, wnuk i kolejne pokolenia. Firma, znana i poważana w całej Europie, w swoim portfolio zleceń ma między innymi naprawę beczek w winnicy należącej do małżonki cesarza Karola I Habsburga. Sukcesy naszych czasów? Wykonanie 712 pionowych zbiorników o całkowitej pojemności 120 tysięcy hektolitrów, które dały kontrahentowi – jednej z kalifornijskich firm – pierwsze miejsce na świecie pod względem posiadanej ilości dojrzewającego wina.
Jednak Giuseppe Garbellotto nie spodziewał się nawet, że jego firma (pozostająca wciąż w rękach rodziny!) w kwietniu 2010 roku zostanie wpisana do Księgi rekordów Guinnessa jako producent największej beczki do starzenia wina. Nosi ona nazwę Magnifica i może pomieścić ponad 45 tysięcy butelek szlachetnego trunku!
Jeśli chcecie zobaczyć tę beczkę, musicie wybrać się do miejscowości Pedemonte di Valpolicella, do siedziby producenta win Tommasi (notabene dwie godziny samochodem od słynnego ogródka, w którym wszystko się zaczęło). Jakoś rodzinnie nam się dziś zrobiło – bo Tommasi to kolejny przykład wzorowo funkcjonującej rodowej firmy. W obecnej chwili rządzi nią już czwarte pokolenie w osobach sześciorga rodzeństwa i ich najbliższych kuzynów. Winną historię tej familii potwierdzają (do zobaczenia obok Magnifiki) trzy historyczne beczki pochodzące z 1902 roku, w którym Giacomo Battista Tommasi zakładał swoją winnicę.
Dziś Tommasi produkuje w Valpolicelli klasyki tej ziemi – amarone, ripasso, recioto i valpolicellę. Ale rozszerzył również swoje posiadłości o winnice w Toskanii i Apulii. Mnie jednak najbardziej interesuje tutejsze amarone. Jak wiadomo, każdy producent to inny terroir i własne tajniki produkcji, różne warunki i długość suszenia winogron. Dzięki temu amarone ma wiele twarzy, choć – podkreślmy – zawsze ten sam charakter. Może więc być tradycyjnie silne i dżemowe, ale i bardziej nowoczesne – lżejsze i owocowe.
Przyznam się, że w tym wypadku jestem konserwatystą i dlatego tak zasmakowało mi Amarone Tommasi. Powstaje z winogron odmian corvina, rondinella, corvinone, molinara i oseleta. Główny winemaker, 38-letni Giancarlo (a jakże!) Tommasi, jest przywiązany do klasycznego amarone, ale ma swój pomysł na to wino. Określmy go tak – elegancja, zrównoważenie, głębia owoców i nuty korzennych przypraw: cynamonu, pieprzu i wanilii. Konsekwencja wykonania sprawia, że po co najmniej czterech latach dojrzewania najpierw w beczce (oczywiście mniejszej od Magnifiki), a potem w butelce, otrzymuje się wino o głęboko rubinowym kolorze i ciepłym zapachu. Kojące nuty suszonych śliwek i wiśni dopełniają tylko obrazu tego znakomitego trunku.