Jerzy Mazgaj poleca wina

Cofnijmy się do 1775 roku. Okolice włoskiego miasta Treviso. Dwudziestojednoletni Giuseppe Garbellotto na terenie przydomowego warzywnika otwiera warsztat, gdzie rozpoczyna produkcję mebli oraz beczek i baryłek do wina.

Aktualizacja: 24.12.2014 09:44 Publikacja: 24.12.2014 09:04

Jerzy Mazgaj poleca wina

Foto: Rzeczpospolita

Idzie mu tak dobrze, że zacne bednarskie rzemiosło kontynuują jego syn, wnuk i kolejne pokolenia. Firma, znana i poważana w całej Europie, w swoim portfolio zleceń ma między innymi naprawę beczek w winnicy należącej do małżonki cesarza Karola I Habsburga. Sukcesy naszych czasów? Wykonanie 712 pionowych zbiorników o całkowitej pojemności 120 tysięcy hektolitrów, które dały kontrahentowi – jednej z kalifornijskich firm – pierwsze miejsce na świecie pod względem posiadanej ilości dojrzewającego wina.

Jednak Giuseppe Garbellotto nie spodziewał się nawet, że jego firma (pozostająca wciąż w rękach rodziny!) w kwietniu 2010 roku zostanie wpisana do Księgi rekordów Guinnessa jako producent największej beczki do starzenia wina. Nosi ona nazwę Magnifica i może pomieścić ponad 45 tysięcy butelek szlachetnego trunku!

Jeśli chcecie zobaczyć tę beczkę, musicie wybrać się do miejscowości Pedemonte di Valpolicella, do siedziby producenta win Tommasi (notabene dwie godziny samochodem od słynnego ogródka, w którym wszystko się zaczęło). Jakoś rodzinnie nam się dziś zrobiło – bo Tommasi to kolejny przykład wzorowo funkcjonującej rodowej firmy. W obecnej chwili rządzi nią już czwarte pokolenie w osobach sześciorga rodzeństwa i ich najbliższych kuzynów. Winną historię tej familii potwierdzają (do zobaczenia obok Magnifiki) trzy historyczne beczki pochodzące z 1902 roku, w którym Giacomo Battista Tommasi zakładał swoją winnicę.

Dziś Tommasi produkuje w Valpolicelli klasyki tej ziemi – amarone, ripasso, recioto i valpolicellę. Ale rozszerzył również swoje posiadłości o winnice w Toskanii i Apulii. Mnie jednak najbardziej interesuje tutejsze amarone. Jak wiadomo, każdy producent to inny terroir i własne tajniki produkcji, różne warunki i długość suszenia winogron. Dzięki temu amarone ma wiele twarzy, choć – podkreślmy – zawsze ten sam charakter. Może więc być tradycyjnie silne i dżemowe, ale i bardziej nowoczesne – lżejsze i owocowe.

Przyznam się, że w tym wypadku jestem konserwatystą i dlatego tak zasmakowało mi Amarone Tommasi. Powstaje z winogron odmian corvina, rondinella, corvinone, molinara i oseleta. Główny winemaker, 38-letni Giancarlo (a jakże!) Tommasi, jest przywiązany do klasycznego amarone, ale ma swój pomysł na to wino. Określmy go tak – elegancja, zrównoważenie, głębia owoców i nuty korzennych przypraw: cynamonu, pieprzu i wanilii. Konsekwencja wykonania sprawia, że po co najmniej czterech latach dojrzewania najpierw w beczce (oczywiście mniejszej od Magnifiki), a potem w butelce, otrzymuje się wino o głęboko rubinowym kolorze i ciepłym zapachu. Kojące nuty suszonych śliwek i wiśni dopełniają tylko obrazu tego znakomitego trunku.

Choć amarone to doskonały amico pogawędek w miłym towarzystwie, a tych w czasie świąt nam nie zabraknie, nie czujcie się onieśmieleni i spróbujcie podać je też do potraw. Wystarczy się w nie wsłuchać – pierwszorzędnej jakości wołowina, wolno duszona jagnięcina, kaczka, a nawet gęś to dania, które gwarantują kulinarny sukces. Niestety, raczej nie ryba, ale wzorem Włochów warto sięgnąć po flaczki. Dobrym wyborem są też dojrzałe sery, w tym niezawodny parmezan (połączeniem uwielbianym przez największe sławy wśród wytwórców jest amarone oraz parmezan z kapką dobrego miodu). A jeśli, pech chciał, przeoczyliście prezent dla jakiegoś sybaryty, to butelka Amarone Tommasi będzie słusznym wyborem. Smacznych świąt życzę!

Idzie mu tak dobrze, że zacne bednarskie rzemiosło kontynuują jego syn, wnuk i kolejne pokolenia. Firma, znana i poważana w całej Europie, w swoim portfolio zleceń ma między innymi naprawę beczek w winnicy należącej do małżonki cesarza Karola I Habsburga. Sukcesy naszych czasów? Wykonanie 712 pionowych zbiorników o całkowitej pojemności 120 tysięcy hektolitrów, które dały kontrahentowi – jednej z kalifornijskich firm – pierwsze miejsce na świecie pod względem posiadanej ilości dojrzewającego wina.

Pozostało 85% artykułu
Kultura
Jacek Cieślak: Olimpijski Paryż znowu stolicą świata. Artystyczny kankan o wielu znaczeniach
Kultura
Sztuka i sport w paryskich galeriach: od starożytności do Jeffa Koonsa
Kultura
Osiemnastka Dwóch Brzegów. "To dla nas pretekst do zabawy skojarzeniami"
Kultura
Wystawa w Berlinie. Naga prawda o skrywanej tożsamości Andy’ego Warhola
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Kultura
Słynny Festiwal BBC Proms w Londynie i w radiowej Dwójce