Reklama

Fryderyki 2015 rozdane

Natalia Przybysz stała się największą triumfatorką 21. gali Fryderyków – tegorocznych nagród polskiego przemysłu fonograficznego. Uroczystość odbyła się w czwartkowy wieczór w warszawskim Teatrze Polskim.

Aktualizacja: 24.04.2015 09:15 Publikacja: 24.04.2015 00:16

Natalia Przybysz (fot. Andrzej Belina-Brzozowski, Agencja L&B Photo/ CC-BY-SA-2.5)

Ta soulowa wokalistka najpierw odebrała statuetkę za najlepszy rockowy album, za jaki uznano jej płytę „Prąd". A kilkanaście minut później otrzymała kolejnego Fryderyka za brawurowo zaśpiewaną piosenkę „Miód", która otrzymała nagrodę w kategorii: utwór roku.

Reklama
Reklama

Sukces Natalii Przybysz przyćmił tego wieczoru osiągnięcia pianisty Marcina Wasilewskiego, który zgarnął dwa z trzech jazzowych Fryderyków. Pierwszego z nich otrzymał za album roku „Spark Of Life" nagrany ze swym triem dla niemieckiej wytwórni ECM Records. Drugim uhonorowano Marcina Wasilewskiego jako artystę roku. Ostatniego jazzowego Fryderyka dostał Nikola Kołodziejczyk. Był nominowany we wszystkich trzech kategoriach, ale wyróżnienie go w kategorii: debiut roku wydaje się dla tego młodego muzyka najsprawiedliwsze.

Przed totalną porażką w ostatniej chwili wybronił się Artur Rojek. Za płytę „Składa się z samych powtórzeń", jedną z najlepszych jakie ukazały się w 2014 roku, dostał pięć nominacji. W finale czwartkowego wieczoru okazało się, że zasłużył na jednego Fryderyka w kategorii: album z muzyką pop.

Pozostałe Fryderyki 2015 otrzymali: Fisz, Emade i Tworzywo za płytę „Mamut" (kategoria: album roku –elektronika/indie/alternatywa), Voo VOO „Dobry wieczór" (album roku – muzyka korzeni), O. S. T. R. & Marco Polo „Kartagina" (album roku – hip hop), Mela Koteluk „Fastrygi" (teledysk roku) oraz The Dumplings (debiut roku).

Reklama
Reklama

Zmniejszenie kategorii, w jakich przyznawane są statuetki, spowodowało, że muszą ze sobą rywalizować artyści z bardzo różnych dziedzin. I tak do worka z nazwą „muzyka korzeni" wrzucono jazzowo-folkowo płytę Grażyny Auguścik, bluesowy album Jana „Kyksa" Skrzeka i Śląskiej Grupy Bluesowej czy „Dobry wieczór" Voo Voo. Natalia Przybysz z kolei, która cały czas podkreśla, że jej muzyką jest soul, nie kryła zdziwienia, że wyróżniono ją w kategorii: rock. To samo pomieszanie gatunków dotyczy Fryderyków rozdanych w muzyce poważnej.

Tradycyjnie już przyznano Złote Fryderyki za osiągnięcia życia. Tym razem otrzymali je: znakomity saksofonista jazzowy, kompozytor i aranżer Janusz Muniak, wspaniały dyrygent Kazimierz Kord, obchodzący w tym roku 85. urodziny oraz legenda polskiego rocka Lech Janerka, która na czwartkowej gali oświadczył wszakże, że ma nadzieję nagrać jeszcze niejedną płytę.

Tegoroczną uroczystość rozdania Fryderyków środowisko muzyczne wykorzystało do ponowienia apelu o wprowadzenie opłat od producentów takich nośników muzycznych jak telefony komórkowe, smartfony czy tablety. Opłaty takie obowiązują już w większości krajów Unii Europejskiej.

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama