Kompozytor, pianista, aranżer, dyrygent – to tylko niektóre profesje, które można przypisać Krzysztofowi Herdzinowi. Jest artystą rozlicznych talentów, choć nie eksponuje swojej osoby, a przecież jego wysmakowane aranżacje przyczyniają się do sukcesu wielu wokalistów i muzyków.
W studiu przy Abbey Road, opromienionym legendą nagrywających tam Beatlesów czy Pink Floydów, był już wcześniej, kiedy pracował nad ścieżką dźwiękową do filmu „Marzyciel", za którą Jan A.P. Kaczmarek dostał Oscara. Aranżacje Herdzina miały niemały wkład w ten triumf. Teraz tu właśnie postanowił nagrać autorską płytę.
Partnerów dobrał sobie nie byle jakich. Orkiestra Academy of St. Martin in the Fields uchodzi za najlepszy zespół smyczkowy świata, kilka dekad temu to z nią rywalizowała o ten tytuł Polska Orkiestra Kameralna Jerzego Maksymiuka. Londyńscy muzycy, z którymi pracują największe gwiazdy, potrafią zagrać wszystko.
W Polsce płyta „Suite on polish themes" może stanowić jednak pewne zaskoczenie. Herdzina częściej plasujemy wśród artystów estrady i jazzmanów, tu prezentuje się jako kompozytor muzyki przystępnej, ale poważnej.
Czterema nagranymi utworami, spośród których najbardziej rozbudowana jest tytułowa suita, Krzysztof Herdzin wpisuje się w nurt neoklasycyzmu z silnymi odwołaniami do polskiego folkloru. Nad tą muzyką unosi się opiekuńczy duch z energetycznej muzyki Grażyny Bacewicz. Drugim patronem jest Wojciech Kilar, w utworze „Trzy Korony" Herdzin odwołuje się do jego minimalizmu i delikatnej tkanki muzycznej, którą rozsnuwał w kompozycjach inspirowanych Tatrami.