Dyplomaci z Afryki chcą, by Trump tłumaczył się w Etiopii

Wysłannicy krajów Afryki w ONZ podczas spotkania z przedstawicielką USA w ONZ Nikki Haley zasugerowali, że Donald Trump mógłby pojawić się na spotkaniu Unii Afrykańskiej w Etiopii i w bezpośredniej rozmowie z przywódcami afrykańskich państw odnieść się do kwestii swoich komentarzy na temat imigracji do USA.

Aktualizacja: 19.01.2018 05:01 Publikacja: 19.01.2018 04:43

Dyplomaci z Afryki chcą, by Trump tłumaczył się w Etiopii

Foto: AFP

Trump w czasie spotkania z senatorami w Białym Domu, poświęconego problematyce polityki imigracyjnej miał wyrazić niezadowolenie z faktu, że do USA przyjeżdża zbyt dużo "emigrantów z zadupia" - przez co miał rozumieć przybyszów z Haiti, a także z Afryki. Unia Afrykańska wezwała już Trumpa do tego, by przeprosił za swoje słowa.

Sam prezydent po tym jak sprawa została nagłośniona przez media przyznał, że w czasie spotkania używał "ostrego języka", ale zaprzeczył, jakoby użył słowa "zadupie" (ang. shithole countries). Niektórzy uczestnicy spotkania zapewniają jednak, że zrobił to kilka razy.

Jerry Matjila, ambasador RPA przy ONZ, który przemawiał w imieniu całej grupy dyplomatów z Afryki miał powiedzieć Haley, że "byłoby dobrze", gdyby Trump pojawił się na szczycie Unii Afrykańskiej w Addis Abebie i osobiście odniósł się do słów, jakie miał wypowiedzieć w czasie spotkania w Białym Domu.

Haley odpowiadała, że nie wie co zostało powiedziane w Białym Domu w czasie spotkania ws. imigracji i obiecała, że przekaże apel afrykańskich ambasadorów prezydentowi USA.

W czasie spotkania przedstawicielka USA w ONZ miała też mówić o miliardach dolarów pomocy z USA, która została przeznaczona na walkę z AIDS i terroryzmem w Afryce, a także trafiła jako pomoc humanitarna do Sudanu Południowego.

Trump w czasie spotkania z senatorami w Białym Domu, poświęconego problematyce polityki imigracyjnej miał wyrazić niezadowolenie z faktu, że do USA przyjeżdża zbyt dużo "emigrantów z zadupia" - przez co miał rozumieć przybyszów z Haiti, a także z Afryki. Unia Afrykańska wezwała już Trumpa do tego, by przeprosił za swoje słowa.

Sam prezydent po tym jak sprawa została nagłośniona przez media przyznał, że w czasie spotkania używał "ostrego języka", ale zaprzeczył, jakoby użył słowa "zadupie" (ang. shithole countries). Niektórzy uczestnicy spotkania zapewniają jednak, że zrobił to kilka razy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?