Kwaśniewski komentował list, ujawniony niedawno przez media, który ambasador USA w Polsce skierowała do premiera Morawieckiego, do wiadomości prezydenta Andrzeja Dudy i szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego.
Pisała w nim o działaniach polskiego rządu, który zamiast walczyć z ekstremistami, wspomaga ich działania. To reakcja na próbę oskarżenia operatora TVN, pracującego przy realizacji znanego i nagradzanego reportażu o organizowaniu urodzin Hitlera przez Dumę i Nowoczesność, o propagowanie nazizmu.
Prawo i Sprawiedliwość nie skomentowało oficjalnie tego listu, chość z ust polityków tej partii dały się słyszeć słowa o braku kompetencji ambasador, która nigdy wcześniej nie pełniła żadnej funkcji dyplomatycznej.
- Ambasador USA nie pracowała wcześniej ani jednego dnia w placówce dyplomatycznej i są tego widoczne efekty - mówił europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Z kolei były prezydent Aleksander Kwaśniewski w dzisiejszej rozmowie z PolsatNews stwierdził, że ambasador Mosbacher nie jest zawodowym dyplomatą, a jej list był czymś "nieortodoksyjnym".