ONR wyjaśnia, że celem Brygad Narodowych ma być "stworzenie struktury zajmującej się ochroną społeczeństwa polskiego, obiektów religijnych i wydarzeń patriotycznych przed bojówkarskimi atakami oraz prowokacjami ze strony neomarksistów, będących kolejnym wcieleniem bolszewizmu".

"Jako polscy nacjonaliści chcemy zapewnić Polakom możliwość bezpiecznego sprawowania praktyk religijnych i kultywowania tradycji" - piszą przedstawiciele Obozu Narodowo-Radykalnego.

"Pragniemy również krzewić poszanowanie dla kultury fizycznej, dbać o rozwój sprawności i hart ducha poprzez systematyczne treningi oraz szkolenia w zakresie sztuk walki, sportów siłowych, strzelectwa, survivalu i innych dyscyplin" - zapowiadają przedstawiciele ONR.

Organizacja chce - jak pisze - "formować Politycznych Żołnierzy – świadomych Polaków, ideowych i uduchowionych, a jednocześnie dbających o rozwój tężyzny fizycznej, którzy będą gotowi do obrony wartości narodowych oraz katolickich na drodze akcji bezpośredniej".

We wtorek członków PiS do obrony Kościoła wezwał wicepremier i prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Wzywam wszystkich członków Prawa i Sprawiedliwości i wszystkich, którzy nas wspierają, do tego, by wzięli udział w obronie Kościoła, w obronie tego, co dziś jest atakowane i jest atakowane nieprzypadkowo. Bardzo często w tych atakach widać pewne elementy przygotowania, być może nawet wyszkolenia - mówił w wystąpieniu umieszczonym w internecie.

Wystąpienie Kaczyńskiego było pokłosiem wydarzeń z ostatnich dni. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, w którym TK uznał legalność aborcji z powodu wykrycia wad u płodu za niezgodną z konstytucją, w całej Polsce od czwartku dochodzi do demonstracji. W czasie niedzielnych demonstracji część ich uczestników zakłócała msze święte. Na murach kościołów zaczęto też umieszczać hasła wyrażające sprzeciw wobec wyroku TK i prawa aborcyjnego obowiązującego w Polsce.