Jana Pawła II zostawcie w spokoju

Minister edukacji jest ostatnią osobą, która powinna promować papieża.

Publikacja: 03.11.2020 19:26

Jana Pawła II zostawcie w spokoju

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Żyjemy w coraz dziwniejszym kraju, acz tyczy to nie tylko Polski, w którym emocje górują nad racjonalnymi argumentami, a coraz większe obszary naszego życia zostają potraktowane instrumentalnie przez polityków tak z lewicy, jak i z prawicy.

W „normalnym" świecie przyklasnąłbym ministrowi edukacji, który zapowiedział, że do kanonu lektur szkolnych wprowadzi dzieła św. Jana Pawła II. Od bez mała 40 lat zajmuję się promowaniem myśli Jana Pawła II i jestem przekonany, że te z jego dzieł, które napisano prostszym, mniej filozoficzno-teologicznym językiem, mogą pomóc młodzieży w lepszym rozumieniu siebie, relacji międzyludzkich i otaczającego ją świata.

Żyjemy jednak dziś w świecie „nienormalnym" i dlatego – z bólem i niejako wbrew sobie – muszę zaprotestować. Nie w tym czasie i nie ta osoba powinna decydować o obecności myśli Jana Pawła II w kanonie lektur szkolnych. Pan Przemysław Czarnek, najbardziej kontrowersyjny minister edukacji III RP, znany z paru – trudno to inaczej nazwać – skandalicznych wypowiedzi, które nie przystoją ani chrześcijaninowi, ani profesorowi, nie jest osobą, która powinna administracyjnymi decyzjami promować dziedzictwo św. Jana Pawła II. Minister wcześniej czy później ministrem być przestanie, a jego następcy – jestem o tym przekonany – będą się starali odwołać wszystkie jego decyzje.

W dodatku jest on reprezentantem obozu politycznego, który sam się mianował obrońcą Kościoła i kościołów, co zapewne trochę pomogło rządzącej partii, ale zaowocowało ogromnym wzrostem antyklerykalizmu, zwłaszcza wśród młodzieży. Decyzja ministra podjęta w czasie ogromnych niepokojów społecznych, w których wiodącą rolę odgrywają ludzie młodzi, a często bardzo młodzi, nieuchronnie zaowocuje wśród nich buntem i utożsamieniem dzieła Jana Pawła II z polityczną indoktrynacją. Trudno o gorszą przysługę dla spuścizny tego wielkiego papieża i wielkiego Polaka.

Dlatego apeluję, a nawet więcej: protestuję! Nie wolno traktować postaci św. Jana Pawła II instrumentalnie, wciągając ją w bieżące rozgrywki polityczne i ideologiczne konfrontacje!

Autor jest dominikaninem, b. prowincjałem dominikanów, twórcą Instytutu Tertio Millennio

Żyjemy w coraz dziwniejszym kraju, acz tyczy to nie tylko Polski, w którym emocje górują nad racjonalnymi argumentami, a coraz większe obszary naszego życia zostają potraktowane instrumentalnie przez polityków tak z lewicy, jak i z prawicy.

W „normalnym" świecie przyklasnąłbym ministrowi edukacji, który zapowiedział, że do kanonu lektur szkolnych wprowadzi dzieła św. Jana Pawła II. Od bez mała 40 lat zajmuję się promowaniem myśli Jana Pawła II i jestem przekonany, że te z jego dzieł, które napisano prostszym, mniej filozoficzno-teologicznym językiem, mogą pomóc młodzieży w lepszym rozumieniu siebie, relacji międzyludzkich i otaczającego ją świata.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?