Rzeczniczka ministerstwa Małgorzata Książyk potwierdziła nam tylko, że wiceminister po południu napisał wniosek o zwolnienie, który jeszcze dziś ma trafić do Kancelarii Premiera. Podał, że zrobił to z powodów osobistych.

Nadolnik został podsekretarzem stanu z początkiem kwietnia i miał za zadanie uporządkowanie sytuacji w ARiMR oraz w KRUS. W ministerstwie szeptano, że przegrał z układami panującymi w tych instytucjach od lat. – Nie ma mocnego, który by zapanował nad tym bałaganem, ścieraniem się różnych interesów – komentował „Rz” jeden z wysokich rangą urzędników ministerstwa. Zarówno ARiMR, jak i KRUS uchodzą za odrębne księstwa sterowane przez lobby rolnicze związane z PSL. W resorcie mówi się, że prezes KRUS Roman Kwaśnicki zamiast zajmować się reformą instytucji, podróżuje po świecie. Właśnie poleciał w kolejną już podróż do Seulu, stolicy Korei Południowej.

Bogusław Nadolnik, rocznik 1964 na podsekretarza stanu awansował w kwietniu tego roku. Wcześniej był sekretarzem powiatu legionowskiego, a w latach 2002-2006 pracował w Ministerstwie Skarbu Państwa, m.in. jako dyrektor Biura ds. Pomocy Publicznej. W ministerstwie rolnictwa uchodził za człowieka Andrzeja Śmietanki, prezesa kontrolowanej przez Agencję Rynku Rolnego spółki Elewarr, b. ministra rolnictwa w rządzie Waldemara Pawlaka.