Początkowo MON planował zakup sześciu samolotów. Kancelaria premiera zmodyfikowała nieco kryteria przetargu. Do dyspozycji VIP-ów będą trzy maszyny. W przyszłości być może dołączy do nich czwarty. Każdy z nich będzie musiał mieć zasięg 8 tysięcy km i zabierać na pokład do 20 osób. Koszt zakupu będzie wahać się między 30 a 50 mln dolarów.
Szef MON Bogdan Klich wyraził przekonanie, że przetarg uda się uruchomić w przyszłym roku, dodał, że nie przesądzono jeszcze, czy mają to być samoloty średniej wielkości, czy też jeden z nich będzie większy. Podstawowym kryterium przetargu mam być cena.
Jak podaje RMF FM na biurko Klicha trafiło już pismo od szefa Kancelarii Premiera, które de facto jest zielonym światłem na przetarg. Zaznaczono tam jednak, by zrezygnować z opcji leasingowania samolotów. - To muszą być nowe maszyny, perspektywiczne - o długim 20-, 25-letnim resursie - podkreśla szef Kancelarii premiera Tomasz Arabski.