Na miejscu zejścia lawiny akcję prowadziła 14-osobowa ekipa ratowników. Z powodu gęstej, zalegającej mgły nie użyto śmigłowca.

Tuż przed godziną 15 o zasypaniu turysty zawiadomił centralę Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wędrujący z nim kolega, któremu udało się uniknąć lawiny. Jako pierwsi wyruszyli toprowcy dyżurujący na Kasprowym Wierchu. Wsparli ich także pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego,

Na rozległym lawinisku ratownicy odnaleźli miejsce, w którym znajdował się zasypany. Nie dawał oznak życia. Ratownicy próbowali jeszcze reanimacji, ale po godzinie 17 przerwano ją bo nie przyniosła skutku. Jak dowiaduje się „Rz” zasypanego przykrywała dwumetrowa warstwa śniegu.

W Tatrach obowiązuje drugi, w pięciostopniowej rosnącej skali, stopień zagrożenia lawinowego. Wysoko w górach warunki są bardzo trudne. Szlaki są zasypane śniegiem, mocno oblodzone i bardzo śliskie. Jest gęsta mgła i pada deszcz.