Jak uratować Polskie Radio

Robert Wijas, p.o. prezesa Polskiego Radia, deklaruje, że jest gotów zaciągnąć kredyt na działalność spółki. I że nie ma zamiaru pozbawiać Trójki jej słynnej siedziby

Publikacja: 20.02.2009 05:41

Robert Wijas

Robert Wijas

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

[b]Rz: Rada nadzorcza Polskiego Radia oczekuje od zarządu dużych oszczędności. I nie życzy sobie, by radio przynosiło straty. Czy to możliwe, skoro gwałtownie spadają wpływy z abonamentu?[/b]

[b]Robert Wijas:[/b] Obecnie nie jestem w stanie przygotować planu budżetowego, który zrównoważyłby koszty z przychodami. Postaram się zmniejszyć przewidywane na ten rok straty. Trzeba jednak pamiętać, że już 2008 rok przyniósł stratę w wysokości kilkunastu milionów złotych.

[b]Od 2007 r. wraz z Krzysztofem Czabańskim i Jerzym Targalskim był pan członkiem zarządu radia, więc też ponosi pan za ten stan odpowiedzialność.[/b]

Zarząd powinien zmniejszać koszty i zwiększać przychody pozaabonamentowe. Tymczasem zarząd w poprzednim składzie większą wagę przykładał do żądań zapewnienia ściągalności abonamentu, na którą nie ma wpływu. Jestem zwolennikiem różnych akcji, które pojawiały się na antenach Polskiego Radia, kiedy staraliśmy się poinformować słuchaczy o tym, których audycji nie udałoby się przygotować bez abonamentu. Gdybyśmy jednak rok temu rozpoczęli proponowane przeze mnie działania, to dziś bylibyśmy przynajmniej o krok dalej niż obecnie. W zarządzie funkcjonowała jednak stabilna większość zdolna przegłosować każdą decyzję. Tworzyli ją Krzysztof Czabański i Jerzy Targalski (niedawno odwołani – red.).

[b]Chodzi o pański plan z jesieni, który zakładał przeprowadzkę Trójki z budynku przy ulicy Myśliwieckiej w Warszawie do głównego gmachu radia i sprzedanie jej siedziby?[/b]

Nie było mowy o sprzedaży budynku. Chciałem wywołać dyskusję, żeby wszyscy się obudzili i zobaczyli, co może się stać, jeśli dojdzie do drastycznego spadku przychodów radia. Gdybym naprawdę chciał wyprowadzić Trójkę, to zacząłbym już realizować ten plan.

[b]W takim razie jak chce pan ratować budżet?[/b]

Na pewno będziemy dokładnie przyglądać się honorariom i zrezygnujemy z części współpracowników. Postaram się renegocjować niektóre umowy z kontrahentami zewnętrznymi. Trzeba się zastanowić, czy do obsługi niektórych imprez trzeba wysyłać pięciu dziennikarzy, czy może wystarczy jeden albo dwóch.

[b]Zaciągnie pan kredyt, by sfinansować działalność radia?[/b]

Tak, jeśli byłaby to ostateczność i miałbym pewność, że będę w stanie go spłacić. Nie chcę być członkiem ostatniego zarządu Polskiego Radia, który będzie zmuszony zgłosić wniosek o upadłość spółki.

[i][link=http://blog.rp.pl/listotwarty/2009/02/19/list-w-obronie-krzysztofa-skowronskiego/]List otwarty w obronie Krzysztofa Skowrońskiego[/link][/i]

[b]Rz: Rada nadzorcza Polskiego Radia oczekuje od zarządu dużych oszczędności. I nie życzy sobie, by radio przynosiło straty. Czy to możliwe, skoro gwałtownie spadają wpływy z abonamentu?[/b]

[b]Robert Wijas:[/b] Obecnie nie jestem w stanie przygotować planu budżetowego, który zrównoważyłby koszty z przychodami. Postaram się zmniejszyć przewidywane na ten rok straty. Trzeba jednak pamiętać, że już 2008 rok przyniósł stratę w wysokości kilkunastu milionów złotych.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA
Kraj
80. rocznica zakończenia II wojny światowej. Trump ustanawia nowe święto. Dlaczego Polacy nie lubią tego dnia?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku