Libertas „pożyczyła” sobie spot europarlamentu

Sposób na tanią kampanię? Wykorzystać spot opłacony przez Parlament Europejski. Tak zrobiło ugrupowanie Declana Ganleya

Aktualizacja: 21.05.2009 07:54 Publikacja: 21.05.2009 03:39

Libertas „pożyczyła” sobie spot europarlamentu

Foto: youtube

Działacze Libertas wysyłają internautom link do filmiku, który do złudzenia przypomina spot przygotowany na zlecenie europarlamentu. Różnią się tylko napisami.

Oryginał nakłania do udziału w wyborach do PE. Przerażona kobieta uciekająca przed zamaskowanym mężczyzną z siekierą wrzuca kartkę do urny. Chwilę później robi to jej prześladowca. A na ekranie pojawia się napis po angielsku: „zawsze jest czas, by głosować”. W klipie Libertas polskie napisy informują: „Już nadchodzi. Chyba że go powstrzymasz. Traktat lizboński. Twoja ostatnia szansa – głosuj na Libertas”.

– Nikt z Libertas nie występował do Parlamentu Europejskiego ani o zgodę na wykorzystanie spotu, ani o przekazanie praw autorskich – mówi „Rz” Piotr Wolski z warszawskiego biura informacyjnego PE. Ale nie zamierza ścigać prawnie partii Ganleya.

Artur Zawisza, wiceszef polskiego Libertas, w „pożyczeniu” klipu nie widzi nic złego. – Niech urzędnicy z Brukseli raczej się tłumaczą, dlaczego w spocie o 20. rocznicy upadku żelaznej kurtyny sfałszowali historię, obrażając Polaków – mówi.

Chodzi o spot Komisji Europejskiej, w którym pominięto zasługi „Solidarności”. Wczoraj komisja poprawiła filmik, doklejając migawki z demonstracji na placu Zamkowym w Warszawie. Widać powiewające w tle sztandary „S”.

– Pewnie, że chcielibyśmy więcej, ale zrobiono przynajmniej minimum – ocenił poprawiony spot minister Radosław Sikorski.

[b]Spot europarlamentu: [/b]

Działacze Libertas wysyłają internautom link do filmiku, który do złudzenia przypomina spot przygotowany na zlecenie europarlamentu. Różnią się tylko napisami.

Oryginał nakłania do udziału w wyborach do PE. Przerażona kobieta uciekająca przed zamaskowanym mężczyzną z siekierą wrzuca kartkę do urny. Chwilę później robi to jej prześladowca. A na ekranie pojawia się napis po angielsku: „zawsze jest czas, by głosować”. W klipie Libertas polskie napisy informują: „Już nadchodzi. Chyba że go powstrzymasz. Traktat lizboński. Twoja ostatnia szansa – głosuj na Libertas”.

Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA