Reklama

Polityczne płotki nie zmieniły się w rekiny

Wyborcy nie postawili w tegorocznych wyborach na polityczną drobnicę

Publikacja: 08.06.2009 05:37

Poparcie dla komitetów: Prawica Rzeczypospolitej, Centrolewica, Libertas, Samoobrona, Unia Polityki Realnej oraz Polska Partia Pracy, wyniosło około 1 procentu. Nie pomogły im dobre wyniki pojedynczych osób, np. czwarte miejsce Marka Jurka (Prawica RP) w Warszawie.

Działacze przegranych partii robili wczoraj wieczorem dobrą minę do złej gry. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” twierdzili, że są dopiero na początku drogi do przyszłych sukcesów politycznych.

Grzegorz Koprukowiak z biura prasowego Prawicy RP zaznacza, że tegoroczne wybory były pierwszymi, w których partia wystartowała samodzielnie. – Pierwsze koty za płoty – pociesza się Koprukowiak. – W przyszłym roku wystartujemy w wyborach samorządowych, a później w parlamentarnych. Mam nadzieję, że z lepszym wynikiem.

Artur Zawisza, wiceprezes polskiego Libertasu, przypomina, że jego komitet był najmłodszy w tej kampanii. – Zaczynaliśmy z poziomu zero. 1 procent poparcia to postęp – przekonuje były poseł PiS. – Było nas dużo w różnych mediach, ale wyborcy w trudnych czasach wybrali partie parlamentarne jako lepiej rozpoznawalne. Oby się na tym nie zawiedli.

Zawisza uważa, że to nie koniec Libertasu. – Cele, dla których zostaliśmy powołani, absolutnie się nie wyczerpały, natomiast co do formuł organizacyjnych to wszystko wymaga zastanowienia – mówi.

Reklama
Reklama

Przegrany nie czuje się też Wojciech Filemonowicz, lider SdPl. – Cała lewica wypadła słabo, nie tylko nasz komitet – przekonuje. – Gdybyśmy wystartowali ze wspólnej listy Włodzimierza Cimoszewicza (wczesną wiosną przez kilka tygodni były premier zabiegał o to, by lewica poszła do wyborów razem – red.), to mielibyśmy szansę na drugi wynik. A tak prawie 80 proc. głosów zebrały dwie partie prawicowe. Pod tym względem jesteśmy europejską anomalią.

Filemonowicz uważa, że Centrolewica jest na początku drogi do zbudowania szerokiego bloku wyborczego. – Marsz będzie długi, ale jestem pewien, że polscy wyborcy potrzebują nowoczesnej lewicy – mówi lider SdPl.

Poparcie dla komitetów: Prawica Rzeczypospolitej, Centrolewica, Libertas, Samoobrona, Unia Polityki Realnej oraz Polska Partia Pracy, wyniosło około 1 procentu. Nie pomogły im dobre wyniki pojedynczych osób, np. czwarte miejsce Marka Jurka (Prawica RP) w Warszawie.

Działacze przegranych partii robili wczoraj wieczorem dobrą minę do złej gry. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” twierdzili, że są dopiero na początku drogi do przyszłych sukcesów politycznych.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Wolność nie jest dana raz na zawsze
Kraj
Zaprzysiężenie Prezydenta RP Karola Nawrockiego. Program uroczystości, marsz i utrudnienia w ruchu
warszawa
Dziwidło olbrzymie zakwitło! Drugi raz w historii Polski
Kraj
Nalot policji na „ryczące” auta. 113 mandatów na kwotę 25 tysięcy złotych w dwa dni
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama