Z materiałów, którymi dysponujemy, wynika, że ma on sporą wiedzę na temat przygotowań do nowelizacji prawa hazardowego z czasów PiS – mówi „Rz” Neumann.
A Jarosław Urbaniak (PO) dodaje, że nie chodzi tylko o notatkę byłego wicepremiera Przemysława Gosiewskiego, który w 2006 r. doprowadził do zgłoszenia przygotowanego przez Ministerstwo Finansów projektu zmian w ustawie hazardowej jako poselskiego. W notatce użył on sformułowania o „uwikłaniu” jednego z departamentów resortu. Po otrzymaniu jej Jarosław Kaczyński polecił poinformować o sprawie CBA.
[wyimek]PiS zapowiada wniosek o przesłuchanie Macieja Grabowskiego[/wyimek]
9 marca 2007 r. zaś odbyło się spotkanie, na którym premier zalecił zespołowi pracującemu nad zmianami ustawy hazardowej uwzględnić uwagi Totalizatora Sportowego. – To wymaga wyjaśnienia, bo to ewidentne ustawianie ustawy pod jednego z graczy – mówi Urbaniak.
Argumenty PO, że nie chodzi o upolitycznianie sprawy, tylko przesłuchanie wszystkich, którzy mogą coś wnieść do śledztwa, nie przekonują polityków PiS. Ich zdaniem zapowiedź wniosku o przesłuchanie Kaczyńskiego, a wcześniej decyzja, że będą też wzywani Gosiewski, były wiceszef Klubu PiS Krzysztof Jurgiel i były wiceszef Kancelarii Prezydenta Robert Draba to próba odwrócenia uwagi od sedna afery hazardowej i uwikłania w nią polityków PiS.