[wyimek][b][link=http://www.rp.pl/artykul/92106,414664_Brytyjczyk_zlecil_kradziez_.html]Brytyjski ślad[/link][/b][/wyimek]
Prokurator okręgowy w Krakowie Artur Wrona nie wykluczył, że w przyszłości mogą być podjęte takie kroki, ale uzależnione jest to od odpowiedzi Szwecji, do której Polska zwróciła się o pomoc prawną. Chodzi m.in. o potwierdzenie danych dwóch osób - w tym mężczyzny, który w marcu był na terenie Polski i razem z późniejszymi sprawcami robił rekonesans w muzeum. Polska poprosiła też Szwecję o przesłuchanie w charakterze świadka trzeciej osoby, która - jak zaznaczył prokurator - nie ma związku ze sprawą. Wrona poinformował, że odzyskana tablica, której badania kryminalistyczne trwają - powinna wrócić do muzeum między 15 a 20 stycznia.
Prokuratura zmieni zarzuty podejrzanym o kradzież. - Mamy zamiar zmienić zarzut z kradzieży na kradzież z włamaniem, z uwagi na fakt, że sprawcy musieli przeciąć siatkę, żeby dostać się na teren obozu - powiedział prokurator Wrona. Zmiana nie wpłynie na zaostrzenie odpowiedzialności karnej dla sprawców, ma znaczenie jedynie dla dokładnego określenia dokonanego przestępstwa.
Szwedzki zleceniodawca "był w Polsce i z dwoma podejrzanymi odwiedził teren obozu" - mówi Wrona. - Są rozbieżności, co do terminu tej wizyty w wyjaśnieniach podejrzanych. Według jednej wersji było to jesienią 2008 roku, według drugiej - wiosną 2009 roku, natomiast sam fakt rekonesansu nie budzi wątpliwości. Będziemy ustalać dokładny termin tej wizyty.
Prokuratura w Krakowie zna już nazwiska dwóch zleceniodawców kradzieży. Są nimi 35-letni Anders H., były przywódca neonazistów, oraz około 40-letni emigrant z byłej Jugosławii, prawdopodobnie Serb, który nie jest obywatelem Szwecji. Prokuraturze nie wiadomo natomiast, żeby strona szwedzka prowadziła dochodzenie w sprawie. Jeśli jednak jest prowadzone, to dobra współpraca stron gwarantuje, że ustalenia zostaną przekazane do Polski.