W listopadzie 2009 r. w artykule „Sekuła, hazard i torba pieniędzy” Anita Gargas napisała, że w 2000 r. do ówczesnego posła AWS (dziś PO) i szefa Komisji Finansów, która pracowała nad projektem nowelizacji ustawy o grach losowych, przyszedł przedstawiciel branży hazardowej.
– W czasie rozmowy, podczas której przekonywał mnie do swoich rozwiązań, postawił na krześle obok torbę. (...) Mogłem w niej widzieć paczki pieniędzy – miał powiedzieć Gargas w wywiadzie w 2005 r. Dziennikarka napisała, że ma to nagranie do dziś.
Sekuła uznał zachowanie gościa za oburzające, a nawet „próbę jakiejś prowokacji”. – Być może miało to na celu stworzenie takiej sytuacji, która w przyszłości miałaby służyć wywieraniu nacisków na mnie, jakichś szantaży. Dlatego, pomimo że widziałem pieniądze, nie odezwałem się na ten temat ani słowem. Po zakończeniu rozmowy ten pan wziął torbę i poszedł – relacjonował pięć lat temu.
Sekuła nie zawiadomił jednak prokuratury o próbie skorumpowania go, choć jako funkcjonariusz publiczny powinien (za niedoniesienie o przestępstwie grozi do trzech lat więzienia).
Tydzień po publikacji Anity Gargas prokurator krajowy Edward Zalewski zapowiedział, że sprawę opisaną przez „Gazetę Polską” zbadają śledczy.