Reklama

Jak Brudziński uciekał przed Palikotem

Joachim Brudziński opuścił studio Radia Zet chwilę przed audycją. Dlaczego? Pojawił się tam Janusz Palikot (PO), a posłowie PiS mają zakaz występowania z nim.

Aktualizacja: 24.01.2010 13:41 Publikacja: 24.01.2010 10:29

Joachim Brudziński

Joachim Brudziński

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski

- Przez sekundę był z nami poseł Brudziński. Wpadł i wypadł, boi się pomarańczowego koloru, a w pomarańczowym kolorze występuje dzisiaj Janusz Palikot. Uspokajamy rodzinę pana posła Brudzińskiego. Jest, jest wszystko w porządku, ale nie będzie go z nami, bo wybiegł. Ma jakieś ważne sprawy - powiedział Monika Olejnik przedstawiając gości swojej audycji "Siódmy dzień tygodnia".

- Wbiegłem do studia na ostatnią chwilę, ponieważ rano miałem problemy z "odpaleniem" samochodu. Gdy zorientowałem się, że jest tam już pan Janusz Palikot, spokojnie opuściłem studio. Nie chciałem uczestniczyć w tym samym programie z panem Palikotem - skomentował Brudziński.

Dziennikarka tłumaczyła później, że nie wiedziała, że Brudziński nie będzie chciał z Palikotem występować.

- Nikt nie ma obowiązku uczestniczenia w rozmowie ze mną, ale sądzę, że poseł Brudziński opuścił studio, ponieważ obawiał się ze mną dyskusji. Mówimy, że nie akceptujemy Palikota, a prawda jest taka, że nie występujemy, bo nie dajemy sobie rady - powiedział poseł PO. Jego zdaniem, przedstawiciele PiS na ogół "gorzej wypadają w debatach, bo mają słabsze argumenty".

Jak ustaliła "Rz" Jarosław Kaczyński zabronił politykom PiS debat i polemik ze Stefanem Niesiołowski i Januszem Palikotem.

Reklama
Reklama

[srodtytul]Zobacz video z programu:[/srodtytul]

- Przez sekundę był z nami poseł Brudziński. Wpadł i wypadł, boi się pomarańczowego koloru, a w pomarańczowym kolorze występuje dzisiaj Janusz Palikot. Uspokajamy rodzinę pana posła Brudzińskiego. Jest, jest wszystko w porządku, ale nie będzie go z nami, bo wybiegł. Ma jakieś ważne sprawy - powiedział Monika Olejnik przedstawiając gości swojej audycji "Siódmy dzień tygodnia".

- Wbiegłem do studia na ostatnią chwilę, ponieważ rano miałem problemy z "odpaleniem" samochodu. Gdy zorientowałem się, że jest tam już pan Janusz Palikot, spokojnie opuściłem studio. Nie chciałem uczestniczyć w tym samym programie z panem Palikotem - skomentował Brudziński.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Ciężki przeszczep wątroby na WUM. „Nie było powikłania, którego pacjent by nie przerobił”
Kraj
Nowy ranking szanghajski. UW najwyżej, z zestawienia wypadł WUM
Kraj
Sportowcy i ludzie kultury piszą do Rafała Trzaskowskiego. „Czas dotrzymać obietnic”
Kraj
Uniwersytet Warszawski wybrał koncepcję Kampusu Centralnego. Kiedy ruszy budowa?
Reklama
Reklama