- Przez sekundę był z nami poseł Brudziński. Wpadł i wypadł, boi się pomarańczowego koloru, a w pomarańczowym kolorze występuje dzisiaj Janusz Palikot. Uspokajamy rodzinę pana posła Brudzińskiego. Jest, jest wszystko w porządku, ale nie będzie go z nami, bo wybiegł. Ma jakieś ważne sprawy - powiedział Monika Olejnik przedstawiając gości swojej audycji "Siódmy dzień tygodnia".
- Wbiegłem do studia na ostatnią chwilę, ponieważ rano miałem problemy z "odpaleniem" samochodu. Gdy zorientowałem się, że jest tam już pan Janusz Palikot, spokojnie opuściłem studio. Nie chciałem uczestniczyć w tym samym programie z panem Palikotem - skomentował Brudziński.
Dziennikarka tłumaczyła później, że nie wiedziała, że Brudziński nie będzie chciał z Palikotem występować.
- Nikt nie ma obowiązku uczestniczenia w rozmowie ze mną, ale sądzę, że poseł Brudziński opuścił studio, ponieważ obawiał się ze mną dyskusji. Mówimy, że nie akceptujemy Palikota, a prawda jest taka, że nie występujemy, bo nie dajemy sobie rady - powiedział poseł PO. Jego zdaniem, przedstawiciele PiS na ogół "gorzej wypadają w debatach, bo mają słabsze argumenty".
Jak ustaliła "Rz" Jarosław Kaczyński zabronił politykom PiS debat i polemik ze Stefanem Niesiołowski i Januszem Palikotem.