Kosmaty, policjant z kilkunastoletnim stażem w marcu zwołał konferencję prasową, na której ujawnił, że w wyniku wprowadzanych oszczędności policjanci są niedouczeni, bo nie ma pieniędzy na ich szkolenie. Odwołano go wtedy z funkcji rzecznika szkoły, a w systemie szkolenia policjantów nic się nie zmieniło.

W piątek Kosmaty na stronach Internetowego Forum Policji opublikował list pt. "Szlag mnie trafia". Pisze w nim, że zmuszane do oszczędności szkoły policji przestały kupować książki oraz środki czystości. W ramach tych samych oszczędności, oficerowie KGP proponują podobno, aby nie szkolić policyjnych przewodników, tylko same psy. Policja kupiła kilkadziesiąt autobusów, choć już przed podpisaniem umowy było wiadomo, że się psują, a odpowiedzialny za to oficer został awansowany.

Kosmaty krytykuje Sławomira Weremiuka, dyrektora biura komendanta głównego, który na łamach "Gazety Policyjnej" chwalił się, że z powodu reorganizacji struktur szkół policji oraz KGP jednostki terenowe otrzymały 868 etatów. - Pan chyba kpi i uważa nas za kompletnych idiotów. Ze szkół w ciągu dwóch miesięcy odeszły 563 osoby, a z KGP w okresie półtora roku 305 osób. Zresztą ta Pana wyliczanka jest do dupy, nie wiem z czego ma Pan doktorat, ale na pewno nie z matematyki - pisze Kosmaty.

Swój list kończy stwierdzeniem, że to, co robi, jest klasyczną donkiszoterią. - Ale mimo to wciąż mam nadzieję, że wreszcie znajdzie się ktoś odważny i pier...nie w ten wiatrak tak, aż wióry polecą - kończy.