Jak informowała przed tygodniem "Rzeczpospolita" pracownicy Biura Lustracyjnego IPN mają poważne zastrzeżenia do złożonego w styczniu 2008 r. oświadczenia lustracyjnego Krzysztofa Iwaniuka, wójta gminy Terespol.
Pisaliśmy, że według naszych ustaleń prokuratorzy Instytutu dotarli do materiałów wskazujących na współpracę Iwaniuka z SB. Dzisiaj IPN potwierdził informacje "Rz" i wystąpił do sądu o uznanie rządzącego osiemnaście lat Terespolem Iwaniuka za kłamcę lustracyjnego.
- Oddziałowe Biuro Lustracyjne w Lublinie w dniu 28 października 2010 roku skierowało do Sądu Okręgowego w Lublinie wniosek o wszczęcie postępowania lustracyjnego wobec Krzysztofa Iwaniuka, Wójta Gminy Terespol oraz o wydanie przez Sąd orzeczenia stwierdzającego, że złożył on niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne - poinformował "Rz" Andrzej Arseniuk, rzecznik IPN.
W złożonym w dniu 14 stycznia 2008 r. oświadczeniu lustracyjnym Krzysztof Iwaniuk podał, że nie pracował, nie pełnił służby i nie by współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa. - Nigdy nie współpracowałem z SB, widziałem akta mnie dotyczące nie ma tam żadnych materiałów, które by potwierdzały taką tezę - mówił w rozmowie z "Rz" wójt Terespola.
Tymczasem z ustaleń IPN wynik, że Iwaniuk przez sześć lat od 1984 do 1990 roku współpracował z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa. Według tych zapisów w kwietniu 1984 r. został zarejestrowany pod nr 5325 przez Wydz. II Sekcję III WUSW w Białej Podlaskiej w kategorii zabezpieczenie operacyjne. Dwa miesiące później - w czerwcu 1984 - według informacji akt przez instytut - miał zostać tajnym współpracownikiem SB o kryptonimie "Janek". Iwaniuk miał być pozyskany w związku z "zagrożeniem ze strony zagranicznych ośrodków wywiadowczych", w ramach prowadzonej wówczas przez bezpiekę Sprawy Operacyjnego Sprawdzenia o kryptonimie "Elektronik". Dopiero w styczniu 1990 roku SB zdjęło TW "Janka" z czynnej ewidencji operacyjnej.