Znaleziono ciało gen. Petelickiego, pierwszego dowódcy GROM-u

W garażu mieszkania na Mokotowie znaleziono zwłoki byłego szefa GROM - generała Sławomira Petelickiego

Aktualizacja: 17.06.2012 18:30 Publikacja: 16.06.2012 20:38

Znaleziono ciało gen. Petelickiego, pierwszego dowódcy GROM-u

Foto: ROL

Z wstępnych ustaleń policji wynika, że jego ciało znalazła o godz. 18.30 żona. Zmarły miał ranę postrzałową. Policja i prokuratura bada okoliczności jego śmierci. Niewykluczone, że zastrzelił się z własnej broni. Fakt śmierci generała potwierdził nam Maciej Karczyński, rzecznik komendanta stołecznego policji. - Badamy okoliczności śmierci, na miejscu jest policja - powiedział nam rzecznik policji.

Na miejscu zdarzenia pracują prokuratorzy z wydziału V Prokuratury Okręgowej w Warszawie, którzy wspólnie z policjantami z wydziału terroru kryminalnego Komedy Stołecznej wykonują czynności - informuje "Rz" prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z warszawskiej prokuratury przy ul. Chocimskiej.

Śmiercią Petelickiego jest wstrząśnięty były szef wywiadu i resortu spraw wewnętrznych  Zbigniew Siemiątkowski. - Pamiętam go jako osobę szaloną, ale w tej służbie szansę na osiągnięcie sukcesu mają właśnie osoby tego pokroju. Jeśli targnął się na swoje życie, to jest to wina systemu, który nie potrafił stworzyć mechanizmu opieki nad osobami, które opuszczają służbę - mówi "Rz".

Były wiceminister spraw wewnętrznych Wojciech Brochwicz, który przyjaźnił się z Petelickim, widział się z generałem kilka dni temu. - Nic nie wskazywało na to, że może targnąć się na własne życie. Z tego co wiem nie miał żadnych problemów natury prawnej czy zdrowotnej - mówi "Rz". Podkreśla zasługi Petelickiego dla wojska. - Chciał nowoczesnej armii i zrobił wszystko by GROM stał się formacją podziwianą na całym świeci - mówi.

Historyk dr hab Sławomir Cenckiewicz mówi, że Petelicki był symbolem transformacji. - razem z Gromosławem Czempińskim i Aleksandrem Makowskim należał do kręgu oficerów komunistycznych służb specjalnych, którzy bardzo dobrze urządzili się w nowej rzeczywistości zyskując nawet zaufanie niektórych kręgów amerykańskich, choć wiele lat działali przeciw USA i polskiej opozycji - mówi naukowiec.

Generał Sławomir Petelicki był jednym z twórców jednostki specjalnej GROM. Był honorowym członkiem „zielonych beretów" armii Stanów Zjednoczonych. Był prezesem Fundacji Byłych Żołnierzy Jednostek Specjalnych „GROM".

Od kilku lat był w stanie spoczynku. Zajmował się działalnością biznesową.

Urodzony w 1946 r., Petelicki skończył prawo.

W 1969 r. został oficerem wywiadu MSW. Od 1973 do 1978 r. był attache kulturalnym, naukowym i prasowym w Nowym Jorku, a od 1975 r. - wicekonsulem ds. Polonii. Od 1978 do 1983 r. pracował w centrali wywiadu. W latach 1983-1987 pełnił funkcję I sekretarza ds. politycznych Ambasady PRL w Sztokholmie. Od 1985 r. był radcą Ambasady PRL ds. politycznych i członkiem polskiej delegacji na Konferencję Sztokholmską. W latach 1987-1988 był zastępcą naczelnika kontrwywiadu zagranicznego, a od 1988 do 1989 r. - doradcą ministra spraw zagranicznych i kierownikiem ochrony placówek.

Był twórcą i pierwszym dowódcą (do 1995 r.) sformowanej w 1990 r. słynnej jednostki antyterrorystycznej GROM (Grupa Reagowania Operacyjno-Manewrowego). Żołnierze formacji zasłynęli operacjami m.in. na Bałkanach i w Iraku. Znane są osiągnięcia GROM m.in. z operacji "Uphold Democracy" na Haiti czy "Little Flower" w Sławonii.

W maju 1996 r. Petelicki został pełnomocnikiem ówczesnego premiera Włodzimierza Cimoszewicza ds. przestępczości zorganizowanej w Radzie Państw basenu Morza Bałtyckiego. Po niecałym miesiącu złożył rezygnację, gdy wszedł konflikt z ówczesnym sekretarzem Rady Ministrów Grzegorzem Rydlewskim.

Ponownie został dowódcą GROM w grudniu 1997 r. Został odwołany we wrześniu 1999 r., po konflikcie ówczesnym ministrem koordynatorem ds. służb specjalnych Januszem Pałubickim, który zarzucił mu złamanie ustawy o zamówieniach publicznych (miał poza procedurą przetargu kupić sprzęt podsłuchowy wysokiej klasy). Sytuację w GROM, powołując się na wyniki kontroli MSWiA, Pałubicki nazwał wtedy "bagnem". Wobec nieprzekazania protokolarnego jednostki GROM, Petelicki nie oddał wtedy kluczy do sejfu dowódcy, ktory musiał zostać rozpruty.

Petelicki przeszedł w stan spoczynku i zajął się biznesem (m.in. w firmie Ernst and Young). Był współwłaścicielem firmy Grupa Grom, zatrudniającej byłych żołnierzy GROM.

W 2011 przed stołecznym sądem ruszył proces cywilny, w którym b. dowódca GROM-u gen. Roman Polko pozwał Petelickiego za jego wypowiedzi m.in. o tym, że Polko nie miał żadnych kompetencji do dowodzenia tą jednostką ani prawa do odznaki GROM.

Wiadomością o śmierci Petelickiego bardzo poruszony był b. szef UOP gen. Gromosław Czempiński. "Tak dalece wydaje mi się to nieprawdopodobne, że czekam (na wiadomość), że coś innego się stało niż to, bo to jest dla mnie nieprawdopodobne. Potrzebuję trochę czasu, żeby przyjść do siebie. Dla mnie jest to duży szok" - powiedział PAP Czempiński.

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej