Jak podaje portal trójmiasto.pl pseudokibice przyjechali do Gdyni aby wspierać swoją drużynę podczas meczu piłkarskiego Pucharu Polski.
Jak mówi świadek zdarzenia "można było przywidzieć, że będą się awanturować". Fani Ruchu Chorzów czekając na wieczorne spotkanie pili alkohol i jak relacjonują inni świadkowie "byli agresywni". Na gdyńskiej plaży Śródmieście spotkali odpoczywająca załogę meksykańskiego żaglowca Cauhtemoc. - Ewidentnie szukali zaczepki, skupili się na Meksykanach, których skopali, krzycząc "brudasy", "czarnuchy" i "mieszańce". Pomocy musiała udzielić im karetka - opowiada dalej p.Ewa, która obserwowała całe zajście.
Zaalarmowana policja interweniowała i odprowadziła agresywnych fanów do podstawionych autobusów. Jak komentują mieszkańcy Gdyni służby mogły jednak zainterweniować wcześniej, ponieważ pijani pseudokibice od kilku godzin awanturowali się i sterroryzowali całą plażę. O "polowaniu" na załogę statku przez kiboli z południa poinformowało także Radio Gdańsk.
Jak mówiła na antenie TVN24 Joanna Kowalik-Kosińska, dotychczas policja nie potwierdziła jednak czy w zdarzeniu udział brali tylko pseudokibice Ruchu Chorzów i marynarze ze statku Cauhtemoc. - Doszło do zbiorowego zakłócenia porządku przez kilkadziesiąt osób w okolicach plaży w Gdyni - poinformował podinsp. Adam Gruźlewski z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. Jak poinformował podinsp. Gruźlewski zatrzymano trzy osoby, jedna z nich jest obywatelem Meksyku.
"W związku z brutalną napaścią kilkusetosobowej grupy pseudokibiców drużyny Ruchu Chorzów na gości naszego miasta - członków załogi szkolnego żaglowca Akademii Marynarki Wojennej Meksyku - "Cuauhtemoc" podczas ich wypoczynku na plaży w Gdyni, w niedzielę 18 sierpnia 2013 r. - wyrażam najwyższe oburzenie, sprzeciw i oczekiwanie surowego ukarania wszystkich sprawców. Tego rodzaju bandyckie zachowania budzą odrazę i zasługują na powszechne potępienie" - skomentował zajście prezydent Gdyni Wojciech Szczurek w oświadczeniu przekazanym mediom.