- Mam żal do Leszka Balcerowicza. Nadużywa swojej wiedzy ekonomicznej do celów politycznych - mówił w "Poranku Radia TOK FM" Rostowski. To odpowiedź na nasilającą się ostatnio ostrą krytykę, jaką głosi Balcerowicz, oskarżając rząd i Rostowskiego o przeprowadzenie "zamachu na oszczędności Polaków" oraz "stosowanie propagandowych chwytów zamiast merytorycznych argumentów". Balcerowicz wzywał też do społecznych protestów przeciwko reformie systemu emerytalnego i opublikował wraz z Fundacją Obywatelskiego Rozwoju badania dotyczące tzw. ukrytego długu publicznego (tj. przyszłych zobowiązań państwa wobec obecnych emerytów), który wedle szacunków ma stanowić prawie 200% polskiego PKB.
- Co jak co, ale pokazywanie długu niby ukrytego, który związany jest z przyszłymi emeryturami, jest skrajnie nieodpowiedzialne - skomentował to Rostowski. - Przyszłe emerytury będą zrównoważone przez składki (...) Przyszłe wydatki będą zrównoważone przyszłymi dochodami. Leszek Balcerowicz, mówiąc tylko przyszłych wydatkach, ale nie o przyszłych dochodach, popełnia gigantyczne nadużycie
Rostowski oskarżył też Balcerowicza o nieczystą grę w sprawie OFE. Według niego Balcerowicz oraz inni przeciwnicy reformy "bronią interesów instytucji finansowych albo bronią własnej reformy"
- Nie chcą się przyznać, że w tym bardzo ważnym elemencie była ona bardzo poważnym błędem polityki gospodarczej. Jako rząd chcemy bronić interesów przyszłych emerytów i przyszłych podatników. Zaciekłość strony, która broni interesów osobistych oraz instytucji finansowych, jest godna dużo lepszej sprawy - skwitował minister.