Do niedawna plagą były wyłudzenia VAT w obrocie złomem, paliwem i niszczące polskie huty oszustwa na stali, która z zerową stawką VAT rzekomo była wywożona do krajów unijnych, a handlującym nią firmom fiskus zwracał VAT. W czasie boomu na złoto pojawił się nowy towar: granulat złota, czyli złoty złom.
„Rz" kilka dni temu ujawniła, że ABW i warszawska prokuratura badają, czy doszło do usiłowania wyłudzenia VAT na znaczną kwotę przy handlu złotym granulatem. VAT na granulat wynosi 23 proc., zaś sztabki w handlu wewnątrzunijnym zwolnione są z tego podatku. Wywożąc z kraju przetopiony kruszec, można wystąpić do fiskusa o zwrot VAT.
Okazuje się jednak, że w całym kraju toczy się kilka podobnych śledztw.
Nadużycia w obrocie złotem bada Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu.
Na trop grupy przestępczej, która pod pozorem legalnie działających firm miała wyłudzać VAT, wpadły w zeszłym roku CBŚ i skarbówka. Po wejściu do siedzib firm na Dolnym Śląsku policjanci znaleźli ponad 100 kilogramów złota w sztabkach, złote monety i ok. 20 sztabek srebra. Zajęli majątek wart 20 mln zł (w tym 170 tys. euro i 200 tys. zł).