Ankieta "Rzeczpospolitej": Marek Migalski (Polska Razem, miejsce nr 1, okręg nr 11, śląskie)

Na pytania "Rzeczpospolitej" odpowiada Marek Migalski, kandydat do Parlamentu Europejskiego z listy Polska Razem Jarosława Gowina.

Publikacja: 04.04.2014 13:12

Marek Migalski

Marek Migalski

Foto: Rzeczpospolita, Łukasz Kobus Łukasz Kobus

1. Przyszłość integracji. Czy Unia Europejska powinna pozostać dalej związkiem państw, zmierzać w kierunku federalizacji, czy też stawać się w dłuższej perspektywie superpaństwem?

Od dłuższego czasu stawia się pytanie o kierunki integracji; jej formy i „głębokość". Można usłyszeć różne odpowiedzi, uzależnione one są od kraju pochodzenia polityka i jego orientacji politycznej lub, co nie jest korzystne dla demokracji, „koniunktury" elektoratu. Ja jestem przekonany, że dobra przyszłość Europy, jej integracja, to przede wszystkim pozostanie przy podstawowych założeniach dobrowolności, wolności w poziomie integracji, o czym mówili już Ojcowie Założyciele. Mianowicie Unia Europejska powinna odchodzić od idei federalizacji czy „superpaństwa", ponieważ taka koncepcja jest gorsetem, jakby gipsem krępującym wolność i różnorodność kierunków rozwoju państw członkowskich (narodowych). Jestem zwolennikiem elastycznego bandaża, tzn. twierdzę, że właściwym kierunkiem jest Europa różnych prędkości, różnych wymiarów, różnych poziomów, dynamicznie reagującą na rzeczywistość. W żadnym wypadku nie powinna stawać się federacją, natomiast powinna być dynamicznym obszarem kooperacji politycznej, gospodarczej, społecznej, z różnymi "in" i "out", czyli możliwością swobodnego wejścia i wyjścia z pewnych poziomów - np. strefy euro, czy Schengen. Tylko taki elastyczny jej kształt pozwoli zachować państwom członkowskim niezbędną część suwerenności decyzyjnej, a całej strukturze niezbędną lekkość w ponowoczesnym świecie.

2. Euro. Kiedy i na jakich warunkach Polska powinna przystąpić do Unii Walutowej i przyjąć Euro?

Nie jestem ekonomistą, ale umiem słuchać i opinii w tej materii, dlatego jestem zwolennikiem poglądu, że Polska powinna wejść do strefy euro możliwie najpóźniej, jednocześnie zgadzam się z tezą, że w dłuższej perspektywie nie będzie to dla naszego kraju korzystne. Obecny kryzys obnażył słabości wspólnej waluty, być może działania naprawcze zmienią sytuację, ale na chwilę obecną jestem sceptyczny. Waluta narodowa pozwala elastyczniej korzystać z suwerenności kraju i mieć większy wpływ na ewentualne sytuacje kryzysowe w państwie, euro nakładałoby na nas usztywniający gips, o którym wspominałem w poprzednim pytaniu. Ponadto z wspólną walutą łączy się jeszcze element światopoglądowy, który poruszałem w drodze interpelacji w PE w 2012r., kiedy okazało się, że na Komisja Europejska nakazała usunąć symbole krzyża i aureoli braci Cyryla i Metodego z projektu słowackiej monety 2 euro, wskazując na zbyt silną konotację religijną! To tak, jakby nam Polakom zabronić umieszczenia na rewersie ikony z św. Wojciechem lub Jana Pawła II, którego Kościół ogłosi świętym w kwietniu br.!

3. Unia Bankowa. Czy, kiedy i na jakich warunkach Polska powinna wejść do Unii Bankowej?

W tej materii mam podobne zdanie jak w sprawie euro w naszym kraju – uważam, że przystąpienie Polski do unii bankowej to nakładanie na nasz kraj kolejnego gipsu/gorsetu, który krępować będzie swobodę działania polskiej władzy wykonawczej i ustawodawczej, a więc ponownie pozbawi nas tej części suwerenności tam, gdzie w dotychczasowym przebiegu kryzysu pozwoliła nam ona zminimalizować straty.

4. Polityka energetyczna i klimatyczna. Co ważniejsze: środowisko czy gospodarka? Jakie powinny być polskie priorytety w sprawie bezpieczeństwa energetycznego i wspólnej polityki energetycznej UE? Czy Europa powinna być bardziej niezależna energetycznie - jak to osiągnąć? Czy Unia Europejska powinna iść w kierunku dalszego zaostrzenia prawa ochrony środowiska, bez względu na koszty, jakie poniosą państwa / przedsiębiorcy?

Jednym z najbardziej nośnych haseł poprawności politycznej w Europie jest walka o czyste środowisko i wspieranie wszelkich inicjatyw proekologicznych, szczególnie w krajach tzw. Starej Unii. Proszę jednak pamiętać, że gdy państwa te budowały swoją potęgę gospodarczą, ustalały standardy wymogów środowiskowych na odpowiednim dla swoich możliwości ekonomicznych poziomie. Dzisiaj kraje takie jak Polska po prostu nie stać na szybkie wprowadzenie wyśrubowanych norm, bo zniszczyłyby one naszą efektywność, konkurencyjność i tempo rozwoju, tym samym odebrałyby miejsca pracy Polakom. Dlatego uważam, że w trudnym dylemacie między środowiskiem a rozwojem gospodarczym politycy polscy powinni opowiadać się za ściąganiem z przedsiębiorstw gorsetów/kaftanów bezpieczeństwa i różnych ograniczeń, które mogą w krótkiej perspektywie je zniszczyć, a bez nich w dłuższej pozwolić na ewolucyjne zmiany i osiągnięcie poziomu nowoczesności, który spełni normy ekologiczne UE. Kwestie energetyczne są dla Polski priorytetowe w większym stopniu niż dla reszty Europy. Polska jest uzależniona od własnego węgla (i to dobrze!) oraz od innych surowców energetycznych przede wszystkim importowanych ze wschodu i w dywersyfikacji ich dostaw powinniśmy szukać wsparcia naszych partnerów w Unii. Podobnie ma się sprawa z wydobyciem gazu łupkowego – uważam, że powinniśmy sprzeciwiać się ograniczeniom w tym zakresie na poziomie unijnym, bowiem dobrobyt swoich obywateli powinien być celem  każdej władzy krajowej.

5. Unia gospodarcza. Jak daleko powinna sięgać współpraca gospodarcza? Czy powinno dojść do harmonizacji podatkowej i budżetowej w ramach państw członkowskich UE?

Myślę, że dla mnie, jak i dla większości oczywiste jest to, że ludzie, podobnie jak kraje, różnią się między sobą i wprowadzanie standaryzowanych tabel, by ich w nie wtłoczyć, mija się z logiką. To samo dotyczy takiej materii, jak podatki. Kraje członkowskie same najlepiej znają swoją specyfikę i trudności okresowe swojej gospodarki, by móc reagować na nie również stosowną polityką podatkową. Dlatego jestem przeciwnikiem harmonizacji podatków na poziomie unijnym. Silniejsze kraje mogą rozgrywać gospodarczą partię podatkowych szachów kosztem naszej gospodarki, a my będziemy mieli nałożony gips, który będzie krępował nasze ruchy!  Zmniejszy to naszą konkurencyjność i ograniczy rozwój oraz zatrudnienie! Jestem za obniżaniem stawek CIT i PIT, ale sprzeciwiam się na przykład nakładaniu wyższych opłat akcyzowych na paliwa czy ustalaniu ogólnoeuropejskiej stawki dla przedsiębiorców. W tej materii powinien decydować rynek krajowy i jego potrzeby, szczególnie konkurencyjność i tworzenie miejsc pracy. W zakresie współpracy gospodarczej popieram wszelkie deregulacje w zakresie ograniczania swobody działalności i innowacyjności gospodarczej. Przedsiębiorca nie powinien przebijać się przez gąszcz przepisów i pozwoleń, których zarówno on, jak i często urzędnik nie rozumieją, ale są wymagane przez administrację w Brukseli i mają się niejednokrotnie nijak do polskich realiów gospodarczych lub swobody wyboru, czego przykładem może być irracjonalna z gospodarczego punku widzenia dyrektywa tytoniowa oprotestowana przeze mnie w PE.

6. Wspólny rynek i swoboda przepływu osób. Jakie wysiłki należy podjąć na rzecz wzmocnienia wspólnego rynku w UE? Jak przeciwdziałać coraz silniej pojawiającym się w UE tendencjom do ograniczenia jednej z fundamentalnych zasad UE - swobodnego przepływu osób?

Zgadzam się z poglądem, że wspólny rynek i swoboda przepływu osób i kapitału to fundamenty  funkcjonowania Unii Europejskiej. Z tej przyczyny w interesie państwa i społeczeństwa polskiego jest ochrona właśnie tych zasad! W żadnym stopniu nie powinniśmy pozwalać na zahamowanie czy ograniczania w swobodzie przepływu osób lub swobody przedsiębiorczości na całym obszarze UE, zasada ta legła u podstaw myślenia o Wspólnocie Europejskiej, po to Polacy głosowali w 2003 r. w referendum za przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej, żeby móc swobodnie przemieszczać się i być kreatywnymi obywatelami. Powinniśmy także dbać o to, by nie były to przepływy jednostronne, żeby Polacy nie tylko wyjeżdżali, ale i przyjeżdżali, a nabyte know-how mogli wykorzystać z sukcesem także w kraju, by także obcokrajowcy widzieli w naszej ojczyźnie szansę na sukces i Polska nie stawała się wyludniającym się obszarem Europy. Jako poseł do PE mam szereg narzędzi prawnych i proceduralnych, by przeciwdziałać wszelkim próbom ograniczania tych właśnie swobód, wespół z innymi polskimi posłami oraz w porozumieniu z innymi frakcjami parlamentarnymi można skutecznie blokować ewentualne ataki na zasadę swobody przepływu osób, towarów, czy usług.

7. Polityka rolna. Czy należy utrzymać na obecnym poziomie pomoc dla rolnictwa w krajach UE? Czy UE powinna rozważyć inną alokację tych środków, np. na rozwój innowacyjnej gospodarki?

Wspólna polityka rolna to od lat obszar sporów między poszczególnymi członkami Unii Europejskiej. Polski rolnik należał do pierwszych bezpośrednich beneficjentów tej polityki, ale i ofiar, dlatego uważam, że w niektórych elementach jej struktura jest anachroniczna i wymaga zmian z korzyścią dla krajowego rolnictwa, na przykład nie powinno być różnic między wysokością dopłat bezpośrednich dla  polskiego rolnika a tym z Zachodu. Myślę, że dobrym kierunkiem jest wspieranie tendencji do kierowania dodatkowych pieniędzy przede wszystkim do rolników zwiększających swoją innowacyjność w produkcji i zarazem zachowujących niezbędne warunki ekologiczności produkcji rolnej. Rolnictwo w Polsce może i powinno być konkurencyjne, nowoczesne i wydajne, a wspólna polityka rolna jest szansą, by wreszcie oderwać od niego krzywdzący stereotyp konserwatyzmu i zaściankowości.

8. Budżet UE. Jak duży budżet powinna mieć UE? Jeśli większy niż dziś, to proszę wskazać źródła dochodów (podatek europejski, podatek od transakcji finansowych, większy udział w dochodach podatkowych państw UE?) Czy powinien powstać osobny budżet strefy Euro?

Uważam, że problemem nie jest wielkość budżetu, lecz racjonalny podział jego środków. Na chwilę obecną Polska z różnych przyczyn na razie słabo radzi sobie z walką wewnątrz Unii w kontekście walki o podział owego tortu, jakim jest budżet. Zatem istotną kwestią jest wypracowanie konsensusu, czy też czegoś w rodzaju modus operandi wszystkich polityków (zarówno krajowych, jak i tych wysłanych do PE), dzięki któremu będziemy potrafili skuteczniej zabiegać o taki podział środków, który jest optymalny dla Polski. Jednocześnie musimy pamiętać, że duży budżet nie powinien oznaczać wysokich wydatków na administrację, biurokrację ograniczającą przedsiębiorczość, innowacyjność lub pomysłowość – czyli właśnie to, co jest dziś siłą Polaków, zarówno w kraju, jak i przede wszystkim na zachodzie, gdzie postrzega się nas jako wyjątkowych fachowców w wielu dziedzinach Jestem także przeciwny zwiększania budżetu poprzez podnoszenie istniejących podatków lub tworzenie dodatkowych, by ewentualnie równoważyć jego deficyt. Jeżeli chodzi o osobny budżet dla strefy euro, to nie może on spowodować jakiegokolwiek uszczerbku dla polityki solidaryzmu unijnego lub tworzyć podwaliny pod wewnętrzne „superpaństwo", dlatego wyodrębnianie osobnego budżetu uważam za niebezpieczny kierunek.

9. Rozszerzenie UE. Czy opowiada się Pan za rozszerzeniem UE na nowe kraje (jeśli tak to jakie? np. Ukrainę, Mołdowę, Gruzję, Turcję), nawet kosztem zmniejszenia funduszy strukturalnych dla Polski w przyszłości?

Unia Europejska to nie klub wzajemnej adoracji i jej wartości nie są zastrzeżone tylko dla jej obecnych członków, dlatego uważam, że rozszerzenie Wspólnot o nowych członków mieści się już w samej logice traktatów założycielskich! Z tej przyczyny jestem gorącym zwolennikiem przyjmowania nowych członków szczególnie o kraje Partnerstwa Wschodniego, a więc o Białoruś, Ukrainę, Gruzję, Mołdawię, Armenię i Azerbejdżan, co wręcz leży w polskim  interesie. W Parlamencie Europejskim jestem jednym z najaktywniejszych członków w zakresie monitorowania sytuacji w tych krajach i zarówno moje liczne interpelacje jak i działania w Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, Delegacji do spraw stosunków z Białorusią oraz Delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Euronest pełne są starań o demokratyzację życia społecznego i liberalizację gospodarki we wspomnianych krajach. Myślę, że w dłuższej perspektywie czasowej ich pełne członkowstwo w strukturach UE jest możliwe. Wschodnie rozszerzenie jest polską racją stanu.

10. Polityka wschodnia i polityka obronna. Jakie powinny być polskie priorytety w sprawie wspólnej polityki wschodniej Unii Europejskiej?

Jakimi instrumentami powinno się posługiwać państwa i/lub Unia Europejska w celu wzmocnienia możliwości obronnych Polski i Unii?

Częścią polityki wschodniej jest także kwestia rozszerzenia, o którym mówiłem w poprzednim pytaniu, jednak świadom, że jest to znacznie szersze zagadnienie. Dlatego uważam, że Polska powinna być, i czasami jest, aktywnym liderem w prowadzaniu polityki wschodniej całej Unii. Mamy do tego kompetencje, wiedzę, ludzi, instytucje, a przede wszystkim jesteśmy do tego zobligowani poprzez położenie geograficzne, poprzez swoje interesy narodowe. Jeśli coś powinno być domeną polską, polską specjalnością w Unii Europejskiej, to właśnie polityka wschodnia. Z tym nie jest najgorzej i mówię to trochę z własnego doświadczenia, ponieważ też się tym interesuję. Widzę także zainteresowanie innych posłów i ich kompetencje w tej materii. Jeżeli chodzi o wspólna politykę obronną nie widzę konieczności powoływania unijnych struktur wojskowych, oddziałów czy wspólnych sztabów, co przede wszystkim wygeneruje nowe koszty, a niekoniecznie zwiększy bezpieczeństwo. Środki te lepiej przeznaczyć na armie narodowe i zintegrować system wymiany informacji i wspólnego szybkiego reagowania politycznego, jeżeli trzeba także militarnego. Ten ostatni kontekst powinien być oparty o system bezpieczeństwa NATO, którego Polska jest członkiem od  1999r.

11. Polityka demograficzna. Jaka powinna być odpowiedź państwa i instytucji UE na pogarszająca się sytuacje demograficzną Polski? Obecnie UE nie ma kompetencji w tej dziedzinie. Czy powinno się to zmienić, czy pozostawić na poziomie krajowym?

Uważam, że polityka demograficzna jest absolutnie kluczowa z punktu widzenia Polski, bowiem należymy do tych krajów, w których wskaźniki wypadają najgorzej! Polska jest w sytuacji największej katastrofy demograficznej UE. Wszystkie narzędzia, które mogłaby zaoferować Unia trzeba przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza. Ale przede wszystkim jest to kwestia, którą my powinniśmy rozstrzygać na miejscu, w Warszawie, w Polsce, politycy powinni opracować spójny i długodystansowy program polityki prorodzinnej. Tej polityki na razie nie ma. Środowisko Polska Jest Najważniejsza było pierwszym, które na poważnie sformułowało program takiej polityki rodzinnej i dzisiaj Polska Razem Jarosława Gowina ma najbardziej precyzyjnie przygotowany plan poradzenia sobie z tym dylematem. Powinniśmy również walczyć o zniesienie podatku VAT na produkty związane z wychowaniem dzieci (m.in. ubrania dla dzieci, pieluchy, usługi związane z opieką nad dziećmi itp.), co już funkcjonuje w niektórych krajach Wspólnoty. Państwo powinno także pozostawić większą swobodę w zakresie decydowania o wychowaniu, edukacji i kształtowaniu postaw rodzicom, należy zatem ograniczyć wpływ urzędników na proces wychowania, pozostawić go jedynie tam, gdzie skutecznie powinna działać opieka prorodzinna w sytuacjach patologicznych. W tym zakresie powinna to być wyłączna prerogatywa państwa członkowskich, nie wolno tego obejmować jedną, unijną wizją modelu rodziny!

12. Prawo rodzinne. Czy Unia Europejska powinna uzyskać większe kompetencje w obszarze prawa rodzinnego? (dziś Bruksela nie może narzucić niczego krajom członkowskim w tej sprawie). Czy jest Pan za liberalizacja i ujednoliceniem prawa dotyczącego zawierania małżeństw przez pary homoseksualne we wszystkich krajach członkowskich UE? Czy to samo powinno dotyczyć kwestii aborcji?

Jak wspomniałem w poprzednim pytaniu, prawo rodzinne powinno być kwestią państw narodowych. Bruksela nie powinna wtrącać się w to, jak poszczególne państwa radzą sobie w kwestiach regulacji dotyczących związków partnerskich, kwestii aborcji, czy innych kwestii aksjologicznych związanych z rodziną i człowiekiem. To powinno być wyłączną domeną państw narodowych. Próby narzucenia jednolitego lewicowego poglądu na te sprawy, z którym mamy do czynienia od dłuższego czasu, jest absolutnie nie do zaakceptowania. W Polsce obywatele mają konserwatywny stosunek do rodziny ukształtowany tradycją, sztuczne narzucanie innych koncepcji jest mieszaniem rodziny w spory  polityczne o charakterze aksjologicznym i wykorzystywaniem ich w wewnętrznych lub międzynarodowych rozgrywkach, co niestety niesie ze sobą negatywne skutki w kontekście walki z poważnym problemem demograficznym, jaki obecnie przeżywa Polska.

1. Przyszłość integracji. Czy Unia Europejska powinna pozostać dalej związkiem państw, zmierzać w kierunku federalizacji, czy też stawać się w dłuższej perspektywie superpaństwem?

Od dłuższego czasu stawia się pytanie o kierunki integracji; jej formy i „głębokość". Można usłyszeć różne odpowiedzi, uzależnione one są od kraju pochodzenia polityka i jego orientacji politycznej lub, co nie jest korzystne dla demokracji, „koniunktury" elektoratu. Ja jestem przekonany, że dobra przyszłość Europy, jej integracja, to przede wszystkim pozostanie przy podstawowych założeniach dobrowolności, wolności w poziomie integracji, o czym mówili już Ojcowie Założyciele. Mianowicie Unia Europejska powinna odchodzić od idei federalizacji czy „superpaństwa", ponieważ taka koncepcja jest gorsetem, jakby gipsem krępującym wolność i różnorodność kierunków rozwoju państw członkowskich (narodowych). Jestem zwolennikiem elastycznego bandaża, tzn. twierdzę, że właściwym kierunkiem jest Europa różnych prędkości, różnych wymiarów, różnych poziomów, dynamicznie reagującą na rzeczywistość. W żadnym wypadku nie powinna stawać się federacją, natomiast powinna być dynamicznym obszarem kooperacji politycznej, gospodarczej, społecznej, z różnymi "in" i "out", czyli możliwością swobodnego wejścia i wyjścia z pewnych poziomów - np. strefy euro, czy Schengen. Tylko taki elastyczny jej kształt pozwoli zachować państwom członkowskim niezbędną część suwerenności decyzyjnej, a całej strukturze niezbędną lekkość w ponowoczesnym świecie.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Materiał Promocyjny
CPK buduje terminal przyszłości
Kraj
Anulowany wyrok znanego działacza opozycyjnego
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy