"Jego poglądy, także w kwestii Polski, nie były bliskie mojemu sercu, stąd nie było pomiędzy nami żadnej znajomości i nigdy się nie spotkaliśmy" - powiedział wczoraj kandydat na prezydenta Andrzej Duda.
– Nie wiem, o co chodziło Andrzejowi Dudzie w tym zdaniu – przyznał poseł Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z Moniką Olejnik. - W takich dniach mówić coś takiego? Komu by to przyszło do głowy? Chyba ku uciesze rosyjskiej propagandy - powiedziała prowadząca program. - Nie ma nic gorszego niż proste skojarzenia, że jeśli ktoś był przeciwko Putinowi, to był dobry dla Polski. Ale nie znam cytatów z Niemcowa, do których się odwoływał Duda - odpowiedział Szczerski.
Szczerski argumentował, że z faktu, że Niemcow sprzeciwiał się polityce Władimira Putina, nie wynika, że jego stanowisko byłoby korzystne dla Polski. – Wiele środowisk, które są dziś przeciwko Putinowi, to nie są ludzie, którzy widzą Rosję jako równego partnera Zachodu i Polski w relacjach globalnych – argumentował poseł PiS.
Olejnik przypomniała, że Borys Niemcow krytykował aneksję Krymu i agresję Rosji na wchodzie Ukrainy. – Nie sądzi pan, że to jest niezręczność, że kiedy pod drzwiami prezydenta Putina zamordowany został opozycyjny polityk, w Polsce kandydat na prezydenta mówi, że wypowiedzi zamordowanego „nie były bliskie jego sercu". To jakaś wtopa, nie uważa pan? Co było takiego złego w Niemcowie? – pytała dziennikarka.
Szczerski nie umiał odpowiedzieć na te pytania. Stwierdził tylko, że choć „dziś emocje wszystkich łączą", to „najgorsza w polityce zagranicznej jest naiwność". – Żeby prowadzić dobrą politykę, trzeba wiedzieć, z kim mamy do czynienia – podkreślił. Monika Olejnik ostro skrytykowała Dudę.