- Po raz pierwszy spotykamy się z sytuacją, że sprawcy napadu używają kamienia – mówi „Rzeczpospolitej" Aneta Choroszewska-Bobińska, z komendy policji w Szczytnie.
To właśnie wczoraj w tym mieście, w samo południe doszło do takiego napadu. Do sklepu przy ul. Władysława IV wszedł najpierw młody mężczyzna. Zaczął dziwnie i nerwowo rozglądać się po lokalu.
– Jego zachowanie przeraziło ekspedientkę, która po jego wyjściu chciała zamknąć sklep, ale nie zdążyła, bo do środka wszedł mężczyzna w kominiarce, a w ręku trzymał kamień. Zażądał pieniędzy – opowiada Choroszewska-Bobińska.
Kobieta dała napastnikowi 350 zł, a kiedy ten uciekł wezwała policję. Na miejsce przyjechał patrol z psem. Śledczy przesłuchali świadków, zabezpieczyli ślady, a także sprawdzili nagranie z monitoringu sklepu, które zarejestrowało całe zdarzenie.
Dzięki temu już po niespełna godzinie zatrzymali 23-letniego mieszkańca gminy Rozogi. Był pijany. Miał ponad promil alkoholu w organizmie.