Kandydaci do urzędu prezydenckiego coraz bardziej starają się wykorzystać uciekający czas. Na przekonanie do siebie wyborców mają już tylko dwa tygodnie.
Kampania pod chmurką
Andrzej Duda ze swoimi wyborcami spotkał się w Pułtusku, na Obywatelskim Pikniku Patriotycznym. Przedstawiał na nim własne pomysły na odbudowę przemysłu, rozwój gospodarki i apelował o naprawę wymiaru sprawiedliwości. - Obecne władze i prezydent mówią o 26 latach sukcesu. To pochylam głowę i mówię: być może. Ale chyba jednak nie dla wszystkich. Albo gorzej: dla bardzo niewielu - mówił kandydat PiS.
- Odbyłem ponad 230 spotkań. To były rozmowy często bardzo trudne. To jest często ogromny żal, frustracja. To odcinki emerytur jakie mi przekazywano, żeby pokazać, w jakich warunkach ludzie muszą żyć - opisywał swoje doświadczenia z objazdu po Polsce.
Duda podkreślał też istotę patriotyzmu i przywoływał słowa Józefa Piłsudskiego: "Naród, który zapomina o swojej historii, przestaje być narodem. Staje się zbiorowiskiem ludzi, czasowo zamieszkującym na naszym terytorium". – Nie możemy dopuścić, by z nami, Polakami to się stało. Kandydat PiS podkreślił, iż patriotyzm polega też na tym, żeby mówić uczciwie, kto był "zdrajcą". Patriotyzm dla mnie znaczy to, że przyszłość ma na imię Polska - podkreślał.
Ogórek znów prowadzi kampanię
O wyborców znów aktywnie zaczęła się starać kandydatka popieralana przez SLD. Magdalena Ogórek odwiedziła między innymi Elbląg i Frombork. Rozmawiała z mieszkańcami, robiła sobie z nimi zdjęcia i rozdawała autografy.