Szef sztabu wyborczego prezydenta Robert Tyszkiewicz zaprezentował we wtorek nowe hasło, które będzie towarzyszyć kampanii Komorowskiego już do samego końca – „Rozstrzygnijmy wybory w pierwszej turze". Szefostwo PiS zareagowało nerwowo. Jarosław Kaczyński stwierdził, że hasłem tym powinna się zająć Państwowa Komisja Wyborcza. Uznał, że to może być sugestia pod adresem komisji wyborczych, by korygowały wyniki na rzecz prezydenta. Skąd ten nagły powrót wojny o pierwszą turę?
Bo Ogórek słabnie
Bronisław Komorowski startował do wyborów jako pewniak i początkowo sondaże dawały mu poparcie przekraczające 50 proc. w pierwszej turze. Jednak gdy na początku lutego efektowną konwencją swą kampanię rozpoczął kandydat PiS Andrzej Duda, szanse na zwycięstwo Komorowskiego w pierwszym głosowaniu zmalały. Do tego jeszcze pod koniec marca okazało się, że prezydent będzie miał w sumie dziesięciu konkurentów, co oznacza rozdrobnienie głosów i dodatkowo utrudnia szybkie zwycięstwo.
W kierownictwie PO jeszcze kilka tygodni temu nikt nie wierzył, że Komorowski może wygrać w pierwszym podejściu. Widowiskowy był przykład Donalda Tuska, który założył się z byłym marszałkiem Pomorza Janem Kozłowskim o to, że potrzebna będzie druga tura.
Jednak w ostatnich dniach w sztabie Komorowskiego – i w Platformie – powiało optymizmem. To wynik najnowszych sondaży, które pokazują przetasowania w prezydenckim wyścigu. Komorowski wciąż przewodzi stawce z wynikiem 41–48 proc. Duda jest drugi – może liczyć na 26–31 proc.
Ale ciekawsze jest to, co się dzieje za ich plecami. Chodzi przede wszystkim o wyraźny spadek Magdaleny Ogórek, która straciła trzecie miejsce w badaniach (ma poparcie rzędu 4–6 proc.). Zastąpił ją czarny koń wyborów Paweł Kukiz (5–7 proc.). Na dobry wynik może też liczyć Janusz Korwin-Mikke (3–4 proc.) – zazwyczaj w sondażach jest czwarty lub piąty.
– Komorowski zyskał na fatalnej kampanii Ogórek. Część wyborców lewicy przerzuciła na niego głosy, stąd jej spadek w badaniach – twierdzi nasz rozmówca z Platformy. – Z kolei sondażowy wzrost Kukiza i Korwina osłabia notowania Dudy. Dlatego wciąż wierzymy, że zwycięstwo w pierwszej turze jest możliwe.
Czy wróci impet Dudy