Ostra gra o pierwszą turę

W sztabie prezydenta rośnie nadzieja, że do reelekcji wystarczy jedna tura. W PiS słychać, że to niewykluczone.

Aktualizacja: 30.04.2015 14:17 Publikacja: 29.04.2015 21:00

Sztab Bronisława Komorowskiego pokłada nadzieję m.in. w wyborcach zniechęconych do Magdaleny Ogórek

Sztab Bronisława Komorowskiego pokłada nadzieję m.in. w wyborcach zniechęconych do Magdaleny Ogórek (na zdjęciu prezydent z żoną podczas lutowej konwencji wyborczej w Warszawie)

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Szef sztabu wyborczego prezydenta Robert Tyszkiewicz zaprezentował we wtorek nowe hasło, które będzie towarzyszyć kampanii Komorowskiego już do samego końca – „Rozstrzygnijmy wybory w pierwszej turze". Szefostwo PiS zareagowało nerwowo. Jarosław Kaczyński stwierdził, że hasłem tym powinna się zająć Państwowa Komisja Wyborcza. Uznał, że to może być sugestia pod adresem komisji wyborczych, by korygowały wyniki na rzecz prezydenta. Skąd ten nagły powrót wojny o pierwszą turę?

Bo Ogórek słabnie


Bronisław Komorowski startował do wyborów jako pewniak i początkowo sondaże dawały mu poparcie przekraczające 50 proc. w pierwszej turze. Jednak gdy na początku lutego efektowną konwencją swą kampanię rozpoczął kandydat PiS Andrzej Duda, szanse na zwycięstwo Komorowskiego w pierwszym głosowaniu zmalały. Do tego jeszcze pod koniec marca okazało się, że prezydent będzie miał w sumie dziesięciu konkurentów, co oznacza rozdrobnienie głosów i dodatkowo utrudnia szybkie zwycięstwo.

W kierownictwie PO jeszcze kilka tygodni temu nikt nie wierzył, że Komorowski może wygrać w pierwszym podejściu. Widowiskowy był przykład Donalda Tuska, który założył się z byłym marszałkiem Pomorza Janem Kozłowskim o to, że potrzebna będzie druga tura.

Jednak w ostatnich dniach w sztabie Komorowskiego – i w Platformie – powiało optymizmem. To wynik najnowszych sondaży, które pokazują przetasowania w prezydenckim wyścigu. Komorowski wciąż przewodzi stawce z wynikiem 41–48 proc. Duda jest drugi – może liczyć na 26–31 proc.

Ale ciekawsze jest to, co się dzieje za ich plecami. Chodzi przede wszystkim o wyraźny spadek Magdaleny Ogórek, która straciła trzecie miejsce w badaniach (ma poparcie rzędu 4–6 proc.). Zastąpił ją czarny koń wyborów Paweł Kukiz (5–7 proc.). Na dobry wynik może też liczyć Janusz Korwin-Mikke (3–4 proc.) – zazwyczaj w sondażach jest czwarty lub piąty.

– Komorowski zyskał na fatalnej kampanii Ogórek. Część wyborców lewicy przerzuciła na niego głosy, stąd jej spadek w badaniach – twierdzi nasz rozmówca z Platformy. – Z kolei sondażowy wzrost Kukiza i Korwina osłabia notowania Dudy. Dlatego wciąż wierzymy, że zwycięstwo w pierwszej turze jest możliwe.

Czy wróci impet Dudy

Kandydat PiS nie może się na trwałe przebić przez granicę 30 proc. poparcia, co dowodzi, że nie zdobył elektoratu spoza swej partii. W TVP Lublin Jarosław Kaczyński oświadczył, że kampania Dudy „mogłaby być lepsza". Jak ujawniła „Rzeczpospolita", podczas niedawnego wyjazdowego posiedzenia Klubu Parlamentarnego PiS Kaczyński powiedział swoim posłom, że druga tura nie jest jeszcze przesądzona. – Nasza ofensywa wytraciła początkowy impet. W ostatnich dwóch tygodniach musimy odzyskać inicjatywę – mobilizował działaczy.

Kaczyński dostrzega problem w notowaniach Kukiza. We wtorek pogratulował mu sondaży. – Elektorat sprzeciwiających się sytuacji w państwie jest bardzo liczny – mówił. – Lepiej, żeby głosowali na formację racjonalną – zastrzegł, mając na myśli PiS.

Atak na finiszu?

Wobec dobrych sondaży antyrządowych kandydatów pokroju Kukiza oraz Korwin-Mikkego prezydencki kandydat PiS znalazł się w trudnej sytuacji. Z jednej strony Andrzej Duda nie może łagodzić języka, bo straci na ich rzecz elektorat protestu. Z drugiej – bez zmiany kampanii nie jest w stanie pozyskać wyborców umiarkowanych, bez czego nie ma co marzyć o prezydenturze.

W środę Duda też zaprezentował swoje nowe hasło: „Godne życie w bezpiecznej Polsce". Sztabowcy PO są zdziwieni. – Promowaliśmy Komorowskiego pod hasłem „Zgoda i bezpieczeństwo". To był wynik badań, które pokazywały, że Polacy oczekują zgody między politykami, a Komorowskiego uznają za kompetentnego głównie w dziedzinie bezpieczeństwa. Duda wchodzi na podwórko, na którym nie ma szans nic ugrać – twierdzi współtwórca kampanii prezydenta.

Rezultat Dudy jest wciąż kluczowy dla rozstrzygnięć w pierwszej turze. W kilku źródłach – w sztabie oraz szefostwie PO – potwierdziliśmy, że stratedzy kampanii prezydenta przygotowują atak na Dudę. Chodzi o próbę podważenia jego wiarygodności w elektoracie PiS, co miałoby wpłynąć na frekwencję i wyniki wyborów. Sztabowcy się wahają, bo Komorowski unikał dotąd kampanii negatywnej. Decyzja zapadnie w najbliższych dniach i zależeć będzie od tego, czy taka zagrywka zwiększy szanse na zwycięstwo prezydenta w pierwszej turze.

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej