Reklama

Głośna cisza wyborcza

Podawali poparcie dla „bigosu”, „budyniu”, „ciasteczek” – internauci znów ośmieszyli przepisy zakazujące ujawniania wyników wyborów przed zamknięciem lokali.

Aktualizacja: 11.05.2015 04:43 Publikacja: 11.05.2015 00:33

To być może najpiękniejszy lokal, w jakim głosowano podczas tych wyborów. Gminny Ośrodek Kultury Sok

To być może najpiękniejszy lokal, w jakim głosowano podczas tych wyborów. Gminny Ośrodek Kultury Sokół w wielkopolskim Czerwonaku wykorzystał m.in. dekoracje pozostałe z dożynek

Foto: PAP, Jakub Kaczmarczyk

Przestrzegania w internecie ciszy wyborczej ani policja, ani PKW od lat nie są w stanie wyegzekwować. Ponieważ za publikację przecieków o wynikach grozi grzywna nawet do miliona złotych, internauci uciekają się do aluzji. Z każdymi kolejnymi wyborami wymyślają nowe kody i symbole, pod którymi przemycają informacje o poparciu dla poszczególnych kandydatów.

I tak, w niedzielę już od popołudnia na Twitterze pojawiły się ceny książek, produktów spożywczych czy muzyczna listy przebojów. „Gdyby giełdę zamknięto o 12-tej, u miłośników bigosu byłby płacz i zgrzytanie zębów. Zadowolenie u pożeraczy kiełbasy krakowskiej i ciastek” – mogliśmy przeczytać w jednym z wpisów, którego autor przekonywał w ten sposób, że słabe są wyniki Bronisława Komorowskiego, a zaskakująco dobre Andrzeja Dudy i Pawła Kukiza.

„7 zl przewaga budyniu nad bigosem, 2 zl muszki i ogorki, ok 20 zl ciasteczka. Ale to na 12-ta” – dodawał po chwili ten sam użytkownik.
„Wyniki aukcji: słabo książka Camorra, słoik ogórków i Myszka Miki, przyzwoicie produkty pewnego zakładu mięsnego i pliki cookies” – pisał inny.
Twitterowe doniesienia mają wadę – nie ma sposobu na sprawdzenie ich wiarygodności. Choć tym razem przecieki znalazły wieczorem potwierdzenie.

Trudności sprawiać może identyfikacja symboli z kandydatami. Budyń i kiełbasa krakowska wskazują na Dudę, bigos – na Komorowskiego, a ciasteczka (po angielsku cookies) – na Kukiza. Słoik to aluzja do nazwiska kandydatki SLD, ale już do kogo odnosi się „książka Camorra” pozostaje zagadką.

Same wybory przebiegły, zdaniem policji i PKW, bez poważniejszych incydentów. Nakryto kilku członków komisji, którzy pracowali w nich po alkoholu. Rekordzista – w Sulechowie (Lubuskie) – miał aż 2,7 promila.

Reklama
Reklama

– Gdy przyszedł rano do pracy, nie czuć było od niego alkoholu, potem miał przerwę do 14 i gdy wrócił, przewodnicząca nabrała podejrzeń co do jego trzeźwości, dlatego wezwała policję – powiedziano nam w zielonogórskiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama