Zarząd KIK w Warszawie zauważa, że wyrok, TK, którego skład "dla wielu ekspertów jest wadliwy", tym jednym wyrokiem złamał trwający od kilkudziesięciu lat kompromis aborcyjny, a Jarosław Kaczyński, "najbardziej wpływowy polityk w Polsce", pogłębił niepokoje, wzywając sympatyków swojej partii do walki z protestującymi.
Czytaj także:
Dwie porażki Jarosława Kaczyńskiego
"Wszystko to dzieje się w okresie pandemii, kiedy zagrożone jest życie ludzi, w przerażającym tempie rosną statystyki zachorowań i zgonów, a Polacy potrzebują wsparcia i solidarności" - czytamy w oświadczeniu, którego autorzy ostrzegają, że dalszy wzrost napięcia doprowadzi do ludzkich dramatów i aktów przemocy.
Zarząd KIK uważa też, że ci hierarchowie Kościoła katolickiego, którzy z uznaniem wypowiedzieli się o wyroku TK, stanęli po jednej stronie konfliktu i dlatego ściągnęli na Kościół gniew drugiej strony. Tym samym postawa hierarchów ograniczyła możliwość wystąpienia Kościoła w roli, jaką pełnił wiele razy w historii - instytucji pomagającej przywrócić społeczny spokój.