"Piszemy ten list jako księża na co dzień pracujący wśród zwykłych ludzi, starszych i dzieci, studentów, naukowców, twórców, lekarzy, chorych… Nie tworzymy żadnej formalnej struktury" - zaczyna swój apel kilkudziesięciu podpisanych pod nim księży. "My też mówimy NIE wobec nadużyć polityków i grzechów Kościoła – naszych grzechów".
Apelują m.in. o zaprzestanie używania religii do celów politycznych i zaniechanie przekonania, że trwałą zmianę przekonań i wrażliwości mogą przynieść regulacje prawne. Przeciwstawiają się też nierównemu traktowaniu kobiet i mężczyzn, a także dyskryminacji kogokolwiek z powodu orientacji lub rasy, co - jak piszą - "pojawiało się w wypowiedziach przedstawicieli Kościoła".
Duchowni zwracają tez uwagę na konieczność zatrzymania dewastacji planety, póki jest jeszcze szansa jej ocalenie dla następnych pokoleń.
Księża domagają się jednoznacznego rozliczenia się z "trudną przeszłością duchownych", którzy skrzywdzili powierzone im dzieci i młodzież, oraz obrony prześladowanych - w szczególności uchodźców i imigrantów.
"Polska rewolucja solidarności, kilka dekad temu, miała swoją kulminację nie na ulicach płynących krwią, ale przy stole dialogu. Właśnie siła dialogu, a nie brutalna walka zdecydowała o najważniejszych przemianach społecznych Europy w minionym stuleciu. Teraz też chcemy wspólnie tworzyć nową jakość życia społecznego bez przemocy i agresji"