Andrzej Duda i Ewa Kopacz uczestniczyli dziś nad ranem w obchodach rocznicy wybuchu II wojny światowej. Politycy nie rozmawiali ze sobą. Obserwatorzy zwrócili uwagę, że prezydent i szefowa rządu nie podali sobie ręki. Po obchodach Ewa Kopacz powiedziała, że nie zabiegała o rozmowę z prezydentem, gdyż ma do tego wystarczająco dużo okazji w Warszawie.
- Widać, że prezydent robi wszystko, by nie doszło do spotkania z premier - skomentował tę sytuację w TVN24 Jacek Protasiewicz. Polityk Platformy ocenił zachowanie Andrzeja Dudy jako "nieeleganckie".
- Uważam, że to jest ilustracja poważniejszego problemu. Z roli, którą Andrzej Duda sam sobie wyznaczył w orędziu, osoby łączącej, prezydenta wszystkich Polaków, staje się frontmanem kampanii wyborczej jednej partii - powiedział.
Protasiewicz dodał, że Andrzej Duda nie wykorzystuje okazji, by dobrze rozpocząć swoją prezydenturę. Zdaniem polityka PO prezydent stał się jednym z żołnierzy Jarosława Kaczyńskiego.
Paweł Kowal ze Zjednoczonej Prawicy skomentował apel Ewy Kopacz o zwołanie Rady Gabinetowej. - Moje doświadczenie jest takie, że jeśli mam ochotę spotkać się z jakimś politykiem, to nie ogłaszam tego w mediach - powiedział.