Robotnicy wykonują już ostatnie szlify przy budowie największego mostu w stolicy Podkarpacia. – Trwają prace porządkowe, kończona jest budowa ścieżki dla rowerzystów, chodników, a także nasadzenia roślinności – opisuje Piotr Magdoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie. Ustawiane są także pionowe znaki drogowe. Odbywają się odbiory techniczne. – Przed samym otwarciem mostu zostanie namalowane oznakowanie poziome – dodaje dyrektor MZD.
Nowy most połączy ul. Rzecha z Lubelską. – Będzie to czwarta, niezwykle ważna dla układu komunikacyjnego Rzeszowa, przeprawa na Wisłoku, stanie się elementem północnej obwodnicy miasta – tłumaczy Maciej Chłodnickie, rzecznik Urzędu Miasta w Rzeszowie.
Nowy podwieszany most to imponująca inwestycja: jest długi na 480 m, szeroki na 28,5 m i wysoki na ok. 108,5 m. To drugi pod względem wysokości most w Polsce, po Wrocławiu. Zawisł nad zbiornikiem wody technologicznej elektrociepłowni, nad Wisłokiem oraz ulicą Wioślarską.
Oprócz przeprawy drogowcy wybudowali dwupasmową trasę dojazdową o łącznej długości 1,8 km, która pozwoli dojechać ze wschodnich dzielnic miasta w rejon Baranówki bez konieczności wjazdu do centrum. Wzdłuż drogi wybudowane zostały ścieżki rowerowe, oświetlenie i chodniki.
To pierwszy etap większej inwestycji – budowy północnej obwodnicy miasta, która w przyszłości umożliwi kierowcom jadącym od Lublina na Przemyśl ominięcie centrum Rzeszowa. Władze miasta w przyszłości planują też budowę mostu na południe od Rzeszowa, który mógłby się stać elementem południowej obwodnicy miasta.