W rozmowie z Super Expressem zdradziła, że razem z mężem i synkiem Julianem chciałaby zamieszkać w Kanadzie. Stamtąd pochodzi jej mąż Andriy, którego rodzina ma ukraińskie korzenie.
Małżeństwem są od ponad dwóch lat. Poznali się na studiach medycznych, a owocem związku jest syn Julian. Oboje pracują w Gdańsku. Ona jest lekarzem ginekologiem, a jej mąż dermatologiem.
- Kochamy Polskę. Nie kupuję tych fałszywych słów PiS o kraju w ruinie. To podła propaganda na użytek kampanii wyborczej. W wyborach kibicuję mamie i całej Platformie Obywatelskiej – mówi córka pani premier.
Podkreśliła, że bardzo chce, aby to PO wygrała te wybory. - Pamiętamy przecież rządy PiS i to, w jaki sposób ta partia rządziła. Mogę mówić np. o służbie zdrowia, bo jestem lekarzem. To za rządów PiS była nagonka na lekarzy – wspominała Katarzyna Kopacz-Petranyuk.
Zwróciła też uwagę, że dziś partia Kaczyńskiego jest przeciwna in vitro. - A do mnie do gabinetu przychodzi mnóstwo par, które są szczęśliwe, bo dzięki PO mogą wreszcie korzystać z zabiegu sztucznego zapłodnienia – opowiada córka premier Kopacz.