W Anglii polityk, który przegrywa wybory, odchodzi z partii, czasem nawet podczas wieczoru wyborczego - mówił Grzegorz Schetyna w "Faktach po Faktach" w TVN24.
Schetyna podkreślił, że nie chce nikogo eliminować, zależy mu jedynie na tym, by wyborami przewodniczącego PO zakończyć przerwany przed rokiem "proces wyborczy" - gdy Ewa Kopacz została mianowana przez Donalda Tuska szefową partii.
Obecny minister spraw zagraniczny zauważył, że Platforma jest "po kilku porażkach" w trudnej sytuacji, a on jest gotów zaangażować się i pomóc w jej odbudowie.
- Jestem do dyspozycji i chcę podjąć wyzwanie, ale to nie jest tak, że ja chcę coś Platformie narzucić - podkreślił.
Pytany o to, jaka byłaby PO pod jego przywództwem, Schetyna stwierdził, że Platforma nie będzie już partią władzy i że chciałby wraz z nią bronić nie tylko dokonań ostatnich 8 lat, ale całego ostatniego ćwierćwiecza.