Narciarze mają w czym wybierać

W ciągu ostatnich lat ośrodki z Dolnego Śląska trafiły do czołówki polskich stacji narciarskich. Ogranicza je jedynie natura.

Publikacja: 26.11.2015 16:28

Trzy popularne stacje narciarskie w regionie odwiedziło w ubiegłym roku przeszło 600 tys. osób

Trzy popularne stacje narciarskie w regionie odwiedziło w ubiegłym roku przeszło 600 tys. osób

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Dolny Śląsk ma niezwykle bogatą i różnorodną ofertę dla narciarzy – od Karkonoszy przez Sudety i Góry Izerskie po Masyw Śnieżnika. Największe ośrodki sportów zimowych to: Szklarska Poręba i Karpacz w Karkonoszach, Świeradów-Zdrój w Górach Izerskich, ośrodek Czarna Góra w Masywie Śnieżnika i Zieleniec w Górach Orlickich, a także miejscowości w Górach Sowich: Jugów, Sokolec i Rzeczka.

Inwestycje za 0,5 mld

Gdyby zliczyć koszt inwestycji tylko w trzech najpopularniejszych ośrodkach narciarskich w regionie z ostatnich lat, spokojnie wyszłoby 0,5 mld zł: Czarna Góra szacuje, że zainwestowała w nartostrady, parkingi, hotele ok. 150 mln zł, spółka Ski & Sun (grupa Zasada) w Świeradowie ok. 120 mln zł. Patrząc na wyciągi i nartostrady w Zieleńcu, można oszacować, że to kolejne sto kilkadziesiąt milionów złotych. Ile dokładanie? – Spółka nie ujawnia takich danych – mówi Grzegorz Głód, rzecznik ośrodka Zieleniec Ski Arena. Przyznaje, że ostatnie inwestycje, z których skorzystają narciarze od tego sezonu, kosztowały co najmniej 7 mln zł.

W ubiegłym roku tylko te trzy stacje odwiedziło 600–650 tys. turystów-narciarzy.

Zieleniec Ski Arena (21 km tras) należy do prywatnej spółki Winterpol, która patrząc na rozmiar inwestycji w 24 wyciągi (cztery kanapy i gondole) czy naśnieżane trasy, nie musi mieć zagranicznych kompleksów. Właśnie przygotowuje się do otwarcia sezonu z nową trasą Mieszko dla początkujących i dzieci. Czteroosobowa kanapa wwiezie na górę w ciągu godziny 2,4 tys. osób.

Nartostrada w Świeradowie ma 2500 m długości, wjechać na szczyt można najnowocześniejszą koleją gondolową (cały rok, nie tylko zimą). Jest naśnieżana przy użyciu 20 armatek oraz oświetlona za pomocą 68 masztów oświetleniowych – jest to jedna z trzech najdłuższych i najlepiej oświetlonych nartostrad w Polsce.

– Dziś, ze względu na kapryśne i niepewne zimy, biznes narciarski bez sztucznego systemu naśnieżania nie ma racji bytu – ocenia Jacek Ciszak, właściciel portalu dla narciarzy Skionline.pl.

W tym sezonie na narciarzy lubiący Czarną Górę czekać będzie m.in. rozbudowana karczma na stoku i parkingi (obecnie ich pojemność to 1,6 tys. miejsc), zlikwidowano także trawers przy kolejce Efka.

Narty to nie wszystko

Czy jest coś, czego nie ma w Zieleńcu i Czarnej Górze? – Uważam, że słabo rozwinięta jest baza apres ski, miejsca, do których można wyjść po nartach i świetnie spędzić czas – ocenia Jacek Ciszak, właściciel portalu dla narciarzy Skionline.pl.

Bartosz Haczkiewicz, kierownik stacji Czarna Góra we wsi Sienna, świetnie te potrzeby rozumie, bo zna swoich klientów. W 2007 r. spółka przejmowała upadającą stację narciarską. Dziś w sezonie przyjeżdża do niej blisko pięć razy więcej klientów (200–250 tys. osób). – Sienna to wioska, która nigdy nie miała takiej bazy noclegowej jak Karpacz. Musieliśmy ją stworzyć od podstaw – opowiada Haczkiewicz. Spółka, właściciel ośrodka Czarna Góra, wybudowała więc własną sieć hoteli – sześć budynków mieszczących po 120 osób. – Wiemy, że narty to nie wszystko. Klient chce po nartach móc pójść do spa, na basen i do restauracji, dlatego stworzyliśmy łącznik między hotelami z takimi atrakcjami, który otworzymy w przyszłym roku – mówi Haczkiewicz. Inwestowanie nie jest tu łatwe i wcale nie chodzi o pieniądze. – Sienna w 80 proc. leży na obszarze Natura 2000. To oznacza, że przygotowanie każdej inwestycji trwa długo i nie jest to proces łatwy. To, co kończymy dziś, rozpoczęliśmy siedem, sześć lat temu – tłumaczy. Czarna Góra wytyczyła na mapie kolejne 2,5 km nowych tras, ale czy uda jej się uzyskać pozwolenie m.in. na wylesienie, nie wiadomo.

Kurorty takie Karpacz (Śnieżka) i Szklarska Poręba (ma najdłuższe nartostrady: 15 km tras i 14 wyciągów narciarskich), choć nie mają takich imponujących inwestycji, nadal są odwiedzane, także zimą, przez licznych turystów.

Koszty środowiskowe

Wielu inwestorów narzeka na restrykcyjne wymogi środowiskowe, jakich nie ma np. w Beskidach (Szczyrk, Korbielów), które hamują lub nawet uniemożliwiają inwestycje, o jakich marzyliby narciarze. Np. nie ma pozwolenia parku na sztuczne naśnieżanie szczytu Kopy.

Gigantyczne stawki płaci się tu za wylesienie – inwestor, aby mógł wyciąć 1 hektar na poszerzanie nartostrad, musi zalesić 10 hektarów najszlachetniejszymi sadzonkami drzew (koszt 5 mln zł!). – Czesi nie są tak restrykcyjni, tam inwestycje idą pełną parą, więc wielu polskich narciarzy jeździ np. do Jańskich Łaźni we wschodniej części czeskich Karkonoszy, Harrachova czy Szpindlerowego Młyna. Tracą na tym polskie stacje z tego regionu, który ma ogromny potencjał, ale znacznie mniejsze możliwości – wylicza Jacek Ciszak ze Skionline.pl.

Nie tylko narty

Karkonosze czy Sudety zimą to nie tylko narciarstwo zjazdowe, które wymaga dużej ingerencji w środowisko. Coś dla siebie znajdą tu także amatorzy skitu ringu i wędrówek w rakietach śnieżnych, ale przede wszystkim narciarstwa biegowego i biathlonu. Od 35 lat na trasach Gór Izerskich odbywa się zimą największy amatorski bieg narciarski w Polsce (przyjeżdża kilka tysięcy biegaczy z rodzinami) – Bieg Piastów. Dużym zainteresowaniem cieszą się Wyścigi Psich Zaprzęgów i Bieg Retro.

W Dusznikach-Zdroju znajduje się Centrum Polskiego Biathlonu, gdzie w przyszłym roku odbędą się mistrzostwa Europy w biathlonie. Dla województwa dolnośląskiego to właśnie modernizacja i rozbudowa ośrodka narciarstwa biegowego w Jakuszycach będzie najważniejszą inwestycją realizowaną w następnych latach. Inwestycja, która zostanie sfinansowana ze środków województwa oraz Ministerstwa Sportu i Turystyki, ma m.in. przystosować trasy biegowe do organizacji zawodów najwyższej rangi.

Dolny Śląsk ma niezwykle bogatą i różnorodną ofertę dla narciarzy – od Karkonoszy przez Sudety i Góry Izerskie po Masyw Śnieżnika. Największe ośrodki sportów zimowych to: Szklarska Poręba i Karpacz w Karkonoszach, Świeradów-Zdrój w Górach Izerskich, ośrodek Czarna Góra w Masywie Śnieżnika i Zieleniec w Górach Orlickich, a także miejscowości w Górach Sowich: Jugów, Sokolec i Rzeczka.

Inwestycje za 0,5 mld

Pozostało 92% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo