Reklama

Czarnecki o "fochach" unijnych komisarzy

To źle, jeśli komisarze Timmermans czy Oettinger przenoszą swoje fochy na posiedzenia KE - ocenił europoseł PiS Ryszard Czarnecki.

Aktualizacja: 18.01.2016 13:55 Publikacja: 18.01.2016 13:29

Ryszard Czarnecki

Ryszard Czarnecki

Foto: Fotorzepa, Danuta Matłoch

Czarnecki stwierdził w TOK FM, że bardzo trudno mu uwierzyć w to, iż decyzja o zapowiedzianej kontroli KE w Polsce była podyktowana "osobistymi emocjami czy resentymentami pierwszego wiceprzewodniczącego KE". Ocenił też, że to źle, jeśli komisarze unijni przenoszą swoje "fochy" na posiedzenia Komisji Europejskiej.

Owe "fochy", zdaniem europosła, miałyby być spowodowane listem, jaki do komisarza Oettingera wystosował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

A napisał w  nim m.in.: "Zażądał Pan, by postawić Polskę pod nadzorem. Tego rodzaju słowa, wypowiadane przez niemieckiego polityka, budzą wśród Polaków jak najgorsze skojarzenia. Także moje. Jestem wnukiem polskiego oficera, który w czasie II wojny światowej walczył w podziemnej Armii Krajowej z niemieckim nadzorem".

Wcześniej minister sprawiedliwości napisał również list do komisarza Fransa Timmermansa, w którym nalegał na "większą wstrzemięźliwość w pouczaniu władz suwerennego państwa".

Jak stwierdził Czarnecki, być może on sam napisałby taki list w innym tonie, ale "Ziobro ma prawo pisać listy i nie należy mu zamykać ust".

Reklama
Reklama

Jako przykład męża stanu, który nie pozwoliłby sobie na takie uwagi, jakie poczynili komisarze Oettinger i Timmermans, Czarnecki podał Helmuta Kohla. Jego zdaniem, Kohl nie naruszyłby wrażliwości Polaków.

Zobacz także:

Afera podsłuchowa: Inwigilowały dwie grupy

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Zamkną dworzec Warszawa Centralna. Wiadomo, kiedy i na jak długo
Kraj
Międzynarodowe zawody łazików marsjańskich. W finale dwa zespoły z Politechniki
Kraj
Pierwsza taka biblioteka w Polsce. Metroteka, czyli książki pod ziemią na stacji metra Kondratowicza
warszawa
Ruchy miejskie nie chcą hali na Skrze. Ekspert: To dobrze skomunikowane miejsce
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama