Reklama

Myśliwy zastrzelił labradora

Do dwóch lat więzienia grozi 64-letniemu mieszkańcowi Tarnogrodu na Lubelszczyźnie, który zastrzelił psa.

Aktualizacja: 28.01.2016 12:26 Publikacja: 28.01.2016 10:39

Policja zabezpieczyła broń, z której myśliwy zastrzelił psa

Policja zabezpieczyła broń, z której myśliwy zastrzelił psa

Foto: materiały policji

Myśliwy tłumaczył się później, że pomylił labradora z... dzikiem. Do zdarzenia doszło na polach w Luchowie Górnym w gminie Tarnogród w powiecie biłgorajskim. Tam na spacer ze swoim psem wyszła jedna z okolicznych mieszkanek.

W pewnym momencie kobieta usłyszał strzał, a jej labrador padł martwy. Zobaczyła mężczyznę, który strzelał, a zaraz potem odjechał  samochodem.

Właścicielka psa powiadomiła policję, ta szybko namierzyła strzelca. To był 64-letni myśliwy z Tarnogrodu. Został zatrzymany. Był trzeźwy.

- Usłyszał już zarzut zabicia psa. Przyznał się do winy – mówi „Rzeczpospolitej" asp. Milena Wardach, z biłgorajskiej policji. Myśliwy tłumaczył, że strzelił do psa, bo myślał, że to dzik.

Dlaczego nie sprawdził co się stało? – Tłumaczył, że po strzale zwierzę od razu uciekło, więc nie wysiadł z auta, tylko odjechał – opowiada policjantka. Jednak raniony pies od razu padł.

Reklama
Reklama

Teraz myśliwemu grozi nie tylko do dwóch lat więzienia, ale też może stracić pozwolenia na broń. Policja już mu ją zabezpieczyła. – Nie było u nas takich przypadków, by myśliwy zastrzelił psa, który spacerował z właścicielem – przyznaje asp. Wardach.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Mazowsze zaprasza na spacery Szlakiem Chopinowskim. Co zobaczy spacerowicz?
Kraj
Prawda o spalinach w Warszawie. Ruszyły zdalne pomiary emisji. Jakie auta są pod lupą?
Kraj
„To Ukrainka, czy Warszawianka?”. Fala ksenofobicznych komentarzy po nominacji do Warszawianki Roku 2025
Kraj
Inteligentniejszy i nowocześniejszy? Warszawa z nowym Zintegrowanym Systemem Zarządzania Ruchem
Reklama
Reklama